Manchester City, świeżo upieczony mistrz Anglii, może zostać wykluczony z Ligi Mistrzów – donosi "New York Times". Decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu kilku tygodni.

Śledztwo dotyczące mistrza Anglii już trwa i prowadzi je UEFA. Dwa tygodnie temu w siedzibie federacji w szwajcarskim Nyonie odbyło się tajne spotkanie grupy, która zajmuje się tą sprawą. W jego trakcie urzędnicy podsumowywali swoją pracę.

Szefem zespołu jest były premier Belgii Yves Leterme i to on ma mieć ostateczny głos w sprawie ukarania klubu. Część śledczych chce zakazu występu Manchesteru City w Lidze Mistrzów. Jest możliwe, żeby ta kara została wyegzekwowana już w sezonie 2019/2020.

Właścicielem drużyny jest brat władcy ZEA

Jak wskazują ustalenia śledczych, Manchester City miał łamać zasady finansowego fair play. To regulacje wprowadzone przez federację w 2011 roku, które mają za zadanie kontrolę przepływów pieniędzy, głównie z umów sponsorskich. Przepisy stanowią, że dany klub może wydać maksymalnie 5 milionów euro więcej, niż zarabia w danym okresie rozliczeniowym. UEFA kontroluje także źródła przychodów klubów. Jeżeli jakaś firma inwestuje pieniądze w drużynę, federacja sprawdza, czy ceny są adekwatne do wartości rynkowej.

Śledczy podejrzewają, że w klub inwestowane są nieproporcjonalnie duże pieniądze. Właścicielem drużyny od 1 września 2008 roku jest szejk Mansour bin Zayed, brat władcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Rok później sponsorem klubu zostały linie lotnicze Etihad Airways. Jak pokazuje wewnętrzna korespondencja ujawniona przez niemiecki "Der Spiegel", pieniądze do klubu nie płyną tylko z linii lotniczych, ale głównie z funduszu inwestycyjnego ADUG, który zajmuje się inwestycjami w mieście Manchester. W ten sposób właściciele mieli omijać przepisy UEFA.

W kwietniu śledczy przesłuchali przedstawicieli klubu i miasta Manchester, ale jak zwraca uwagę "New York Times", ich wyjaśnienia nie były przekonujące dla UEFA.

City wydaje oświadczenie

Klub wydał już w tej sprawie oświadczenie. Władze Manchesteru City twierdzą, że "w pełni współpracuje z UEFA". "Oskarżenia o nieprawidłowości finansowe są całkowicie fałszywe" - czytamy.

To nie pierwszy moment, kiedy finanse drużyny są pod lupą federacji. W 2014 roku klub był zmuszony zapłacić ponad 60 milionów dolarów kary za nieprzestrzeganie finansowego fair play.

Manchester City jest klubem, który wydaje rekordowe kwoty na transfery. Wartość pierwszego zespołu według portalu "Transfermarkt.pl" wynosi ponad miliard euro. Kevin de Bruyne został kupiony za 76 milionów euro, Riyad Mahrez przyszedł za 67 milionów, a Aymeric Laporte i Raheem Sterling kosztowali odpowiednio 65 i 63 miliony euro.

Mimo takich wydatków, cały czas największym osiągnięciem Manchesteru City w rozgrywkach Ligi Mistrzów jest dojście do ćwierćfinału rozgrywek. W tym sezonie ekipa Pepa Guardioli odpadła na tym etapie rozgrywek ulegając Tottenhamowi Hotspur.