Piłkarze Realu Madryt wygrali u siebie z Valencią 2:1 w meczu 35. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy i wrócili na pozycję lidera tabeli. Mogą ją stracić wieczorem, jeśli Barcelona pokonana na wyjeździe Espanyol.

Valencia, dla której była to trzecia porażka z rzędu, była bardzo bliska remisu, gdy w 82. minucie do wyrównania doprowadził Daniel Parejo. Gospodarze zdołali jednak odpowiedzieć i w 86. minucie zwycięskiego gola zdobył Marcelo. 

Wcześniej - w 27. minucie - pierwszą bramkę w meczu strzelił Cristiano Ronaldo. Portugalczyk mógł jeszcze powiększyć swój dorobek, ale w drugiej połowie spotkania nie wykorzystał rzutu karnego. Brazylijski bramkarz Valencii Diego Alves jest specjalistką od jedenastek i najskuteczniejszym golkiperem w tej kwestii w Hiszpanii. 

Ronaldo ma na koncie 20 trafień, o 13 mniej niż lider klasyfikacji strzelców La Liga Lionel Messi z Barcelony. 

Real objął prowadzenie w tabeli z dorobkiem 81 punktów, ale może je stracić wieczorem, jeśli Barcelona wygra w derbach miasta z Espanyolem. Madrycka ekipa ma jednak jeden zaległy mecz. 

We wcześniejszym sobotnim meczu Granada przegrała z Realem Sociedad San Sebastian 1:2 i spadła z ekstraklasy. Już wcześniej zdegradowana została Osasuna Pampeluna.

Zawodnikom Granady nie pomogła zmiana trenera, którym 10 kwietnia został były reprezentant Anglii Tony Adams. Pod jego kierunkiem drużyna poniosła cztery porażki w czterech spotkaniach ligowych.

Granada zdobyła dotychczas 20 punktów, a pozostały jej do rozegrania trzy mecze. Ostatnim zespołem w bezpiecznej strefie jest 17. w tabeli Leganes - 30 pkt. Z ekstraklasy zostaną zdegradowane trzy zespoły.

(mal)