Piłkarz Bayernu Monachium Robert Lewandowski zaprezentował na Facebooku maskę ochronną, w jakiej może występować w najbliższych tygodniach. Nadal nie wiadomo, czy polski napastnik będzie zdolny do gry w środowym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Barceloną.

Gotowy na kolejne wyzwanie - napisał pod zdjęciem kapitan polskiej reprezentacji. Lewandowski na fotografii wygląda tajemniczo. Ma założoną czarną maskę, widoczną ma jedynie połowę twarzy. Kciuki ma podniesione do góry, na znak, że wszystko jest w porządku. 

Mimo wszystko w Bayernie ze spokojem podchodzą do jego powrotu na murawę. W środę u reprezentanta Polski zdiagnozowano złamanie nosa i górnej kości szczęki oraz wstrząśnienie mózgu. To efekt kolizji z bramkarzem Borussii Dortmund Mitchellem Langerakiem w przegranym przez Bawarczyków półfinale Pucharu Niemiec. 

Parę dni temu hiszpański trener piłkarzy Bayernu Josep Guardiola zapowiedział, że w ostatniej chwili podejmie decyzję, czy Polak zagra z Barceloną w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów. 

W pierwszych dniach po kontuzji ból jest największy. Sprawdzimy, jak Robert będzie się czuł w poniedziałek, wtorek. W tej sytuacji lekarz jest szefem - powiedział Guardiola.

Wcześniej prezes Bayernu Karl-Heinz Rummenigge stwierdził, że jest "prawie pewny" występu Polaka przeciwko Barcelonie. 

Bawarczycy w ubiegłym tygodniu zapewnili sobie tytuł mistrza Niemiec i teraz skupią się na rywalizacji w Champions League. Szansę na potrójną koronę odebrała im we wtorek Borussia Dortmund, pokonując ich w finale DFB Pokal w rzutach karnych 2-0. Po 90 i 120 minutach utrzymywał się remis 1:1. 

(mal)