Piłkarze Barcelony rozgromili na własnym boisku Osasunę (5:1) w spotkaniu 21. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. Cztery gole zdobył dla "Dumy Katalonii" Argentyńczyk Lionel Messi, który z dorobkiem 33 bramek prowadzi w ligowej klasyfikacji strzelców. Przy okazji przyćmił wyczyn Cristiano Ronaldo, który w meczu z Getafe zdobył "tylko" trzy gole.

Duży wpływ na przebieg meczu w Barcelonie miała sytuacja w 27. minucie, kiedy Alejandro Arribas zagrał w polu karnym ręką, za co został ukarany czerwoną kartką (wcześniej miał już jedną żółtą). Rzut karny pewnie wykorzystał wtedy Messi. Była to jego druga bramka w tym meczu - wcześniej to właśnie Argentyńczyk otworzył wynik spotkania, kiedy w 11. minucie wykorzystał doskonałe podanie Xaviego Hernandeza.

Ponad 10 minut później do wyrównania doprowadził efektownym strzałem zza pola karnego Raoul Cedric Loe, ale przed przerwą trzecią bramkę dla gospodarzy zdobył jeszcze Pedro.

Po zmianie stron Messi w ciągu dwóch minut dołożył kolejne dwa trafienia, ustalając wynik spotkania na 5:1. Argentyńczyk ma już na koncie 33 gole w tym sezonie i 202 w barwach Barcelony w meczach ligowych. Został też pierwszym piłkarzem, który w 11 meczach z rzędu w hiszpańskiej ekstraklasie trafiał do siatki. Poza tym został najmłodszym zawodnikiem, który przekroczył granicę 200 bramek w La Liga.

Cristiano Ronaldo z hattrickiem

Dzięki zwycięstwu nad Osasuną Barcelona utrzymała 15-punktową przewagę nad trzecim w tabeli Realem Madryt, który kilka godzin wcześniej pokonał na własnym boisku Getafe 4:0. Klasycznym hattrickiem popisał się Portugalczyk Cristiano Ronaldo, który trafił do bramki w 62., 65. i 72. minucie spotkania.

W najbliższą środę oba zespoły spotkają się w półfinale Pucharu Króla.

Piłkarze Athletic Bilbao udanie zrewanżowali się natomiast Atletico Madryt za ubiegłoroczny finał Ligi Europejskiej, który przegrali w Bukareszcie 0:3.

Tym razem to zespół z Kraju Basków wbił rywalowi trzy gole, a do siatki trafiali Mikel San Jose (50), Markel Susaeta (77) i Oscar De Marcos (84). Goście wystąpili jednak bez swojego najlepszego strzelca, kontuzjowanego Radamela Falcao.

Przez tą porażkę stołeczny zespół, który zajmuje drugie miejsce w tabeli, traci do prowadzącej Barcelony już 11 punktów i ma tylko cztery oczka więcej od lokalnego rywala - Realu.

Na czwarte miejsce awansowała z kolei Malaga, która pokonała na wyjeździe Real Mallorcę 3:2.

(edbie)