Po tym, jak przyszło nam rywalizować w "grupie śmierci", nie chcemy trafić na jakiegoś słabego przeciwnika. Zależy nam, by wylosować zespół z górnej półki, zarówno pod względem sportowym, jak i marketingowym - mówi o występie Lecha Poznań w 1/16 finału Ligi Europejskiej wiceprezes klubu Arkadiusz Kasprzak. Wieczorem Kolejorz zagra z FC Salzburg w ostatnim meczu fazy grupowej, ale bez względu na wynik awans do kolejnej rundy ma zapewniony.

Wiceprezes poznańskiego klubu z grona potencjalnych rywali chętnie zagrałby z Ajaksem Amsterdam, VfB Stuttgart lub FC Liverpool. Nie mam na myśli konkretnej drużyny, bo jak mówię, z kim chciałbym zagrać, to nigdy na nią nie trafiamy. Ważny jest dla nas aspekt geograficzny. Nie chcielibyśmy wylosować zespołu z jakiegoś odległego zakątka Europy, ale w miarę blisko Poznania. Tak by nasi kibice mogli bez problemów dojechać na mecz - mówi. Zastrzega też, że bez względu na wynik losowania liczy na poznańskich kibiców: Myślę, że nawet, jeśli nie będzie to jakaś uznana drużyna, to i tak w Poznaniu przyjdzie komplet kibiców.

Szefowie Kolejorza po meczu w Salzburgu zamierzają udać się samolotem do Genewy, a stamtąd dotrzeć do Nyonu, gdzie jutro odbędzie się losowanie 1/8 finału Ligi Mistrzów i 1/16 finału Ligi Europejskiej.

O godzinie 19 Lech zagra w Salzburgu z mistrzem Austrii. Poznaniacy w przypadku zwycięstwa będą mogli liczyć na zajęcie pierwszego miejsca w grupie A pod warunkiem, że w Turynie Juventus pokona Manchester City. Wówczas podczas losowania podopieczni Jose Marii Bakero znajdą się w gronie rozstawionych zespołów.