Mam plan A, B, C i D. Pod każdym z nich kryje się jedno nazwisko: Franciszek Smuda. Jak pytano, kto może objąć kadrę po Beenhakkerze wszyscy mówili, że tylko Smuda. Selekcjonera na pewno nie zmienię - zadeklarował prezes PZPN Grzegorz Lato.

Po ostatnich porażkach kadry 0:6 z Hiszpanią i 0:3 z Kamerunem w mediach pojawiły się odgłosy niezadowolenia. Niektóre domagały się nawet zwolnienia selekcjonera.

W 1974 roku, kiedy przegraliśmy 1:4 sparing z VfB Stuttgart także chciano zwolnienia Kazimierza Górskiego. Tak się nie stało i efekty były. Dlatego też nie ulegniemy presji. Niech Smuda najpierw trochę popracuje. Jest selekcjonerem dopiero pół roku - mówił Lato na konferencji prasowej.