Sto dziesięć tysięcy na rękę - taką nagrodę dostał każdy z prezesów spółki PL 2012. Spółka przygotowuje Euro 2012 w Polsce i podlega ministrowi sportu. To jak dogodzili sobie jej szefowie ujawnił „Super Express”. W Sejmie oburzenie. Opozycja grzmi i żąda wyjaśnień na kolejnym posiedzeniu komisji sportu.

Minister Drzewiecki nie zamierza jednak reagować i twierdzi, że dobremu menagerowi trzeba dobrze płacić. Takie kontrakty zostały zawarte i już. Rozumiem, że to budzi emocje, ale niestety taka jest cena menagerów. To jest więcej niż ja zarabiam, ale nie mogę się obrażać, bo rynek wyznacza takie ceny - powiedział Mirosław Drzewiecki reporterce RMF FM:

Opozycja ma inne zdanie. Elżbieta Jakubiak zgadza się co prawda, że pensje muszą być odpowiednie, ale przypomina, że szef spółki PL2012 zarabia miesięcznie 30 tysięcy złotych, więc dodatkowe nagrody to przesada. (Kontrakty) są niemoralne, są obrazą dla przeciętnego człowieka, obrazą dla ministra i obrazą dla premiera - mówi posłanka PiS-u:

Podobnych argumentów używa lewica, dodając, że rząd nie wahał się aby z powodu kryzysu obciąć 500 tysięcy złotych dla najbiedniejszych dzieci.