Legia Warszawa musi odłożyć sen o Lidze Mistrzów na później. W rewanżowym meczu drużyna Jana Urbana zremisowała u siebie ze Steauą Bukareszt 2:2. To skutkuje jedynie awansem "Stołecznych" do fazy grupowej Ligi Europejskiej.

Po raz kolejny piłkarze Legii "przespali" początek spotkania. Steaua od pierwszych sekund zaatakowała i potrzebowała dziewięciu minut, by strzelić dwie bramki. Najpierw w 7. minucie fatalny błąd w polu karnym popełnił Dominik Furman. Nicolae Stanciu wykorzystał prezent i z ostrego kąta uderzył. Bramkarz Dusan Kuciak był bez szans.

Dwie minuty później Słowak wyjmował piłkę z siatki po raz drugi. Tym razem rumuńskim piłkarzom pomógł kapitan Legii Ivica Vrdoljak, a na listę strzelców wpisał się Federico Piovaccari.

Ekipa z Łazienkowskiej powoli się budziła. Przeprowadzała coraz bardziej odważne akcje, a Jakub Kosecki był najczęściej faulowanym zawodnikiem meczu. W 20. minucie po raz pierwszy na Pepsi Arenie rozległ się głośny okrzyk radości miejscowych fanów. Nie na długo. Portugalski sędzia Pedro Proenca dopatrzył się, że Miroslav Radovic był na spalonym. Bramka nie została uznana.

Serb jednak udowodnił siedem minut później, że potrafi zdobywać gole. Dostał wspaniałe dośrodkowanie od Jakuba Wawrzyniaka i głową posłał piłkę do siatki. Legia jednak musiała strzelić jeszcze dwie bramki, by awansować do Ligi Mistrzów.

Bliski trafienia był w 43. minucie Dominik Furman, jednak piłka uderzona z dystansu minimalnie minęła słupek. Okazje mieli także Rumuni. Na posterunku stał jednak Kuciak. Do przerwy wynik już się nie zmienił.

Po zmianie stron Legia zdecydowanie przeważała, ale mozolnie budowane akcje często nie prowadziły nawet do strzałów w światło bramki. Z minuty na minutę podopieczni Jana Urbana opadali z sił. Coraz częściej więcej do powiedzenia mieli Rumuni, ale to Legia w doliczonym czasie gry zdołała jeszcze zdobyć bramkę. Jej strzelcem był Jakub Rzeźniczak.

Po zakończeniu meczu, podczas gdy Steaua cieszyła się z awansu, Łukasz Szukała podchodził do każdego z piłkarzy Legii i dziękował mu za walkę.

Podopieczni Urbana nie awansowali do Ligi Mistrzów, ale zagrają w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Polska drużyna od 17 lat nie wystąpiła w Champions League i musi poczekać kolejny rok. Po raz ostatni tego zaszczytu dostąpił Widzew Łódź.

Zobacz relację z meczu na żywo!

Mecz bez wsparcia kibiców "Żylety"

Przypomnijmy, że trybuna dla najbardziej zagorzałych fanów Legii, czyli "Żyleta" była zamknięta na dzisiejszy mecz. To kara, jaką nałożyła UEFA za nieodpowiedni transparent w wyjazdowym meczu 2. rundy kwalifikacji z walijskim The New Saints FC.

Trener Jan Urban przed meczem obawiał się, że brak kibiców na trybunie północnej stadionu przy Łazienkowskiej może zaszkodzić Legii. Nasze szanse są nierówne. Z pełnym stadionem na pewno byłoby nam łatwiej, ale teraz musimy się skupić na naszej grze. Liczę na to, że kibice, którzy przyjdą na mecz, będą nas wspierać równie zagorzale - powiedział przed spotkaniem.

Skład obu drużyn:

Trener Jan Urban w porównaniu z pierwszym meczem w Bukareszcie zrobił tylko jedną zmianę. Za kontuzjowanego Tomasza Jodłowca w obronie wystąpił Bartosz Bereszyński.

Legia: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Jakub Wawrzyniak - Ivica Vrdoljak, Dominik Furman (75-Michał Żyro) - Michał Kucharczyk (63-Henrik Ojamaa), Miroslav Radovic, Jakub Kosecki - Marek Saganowski (79-Patryk Mikita).

Steaua: Ciprian Tatarusanu - Daniel Georgievski, Łukasz Szukała, Florin Gardos, Iasmin Latovlevici - Adrian Popa, Alexandru Bourceanu, Nicolae Stanciu (59-Adrian Cristea), Lucian Filip, Cristian Tanase (72-Leandro Tatu) - Federico Piovaccari (89-Gabriel Iancu).