Trzy tysiące miejsc noclegowych bez drzwi i dachu tuż przy stadionie im. Ernsta Happela w Wiedniu przygotowali organizatorzy czerwcowych mistrzostw Europy w piłce nożnej w Austrii i Szwajcarii. Apelujemy do kibiców, by wzięli ze sobą śpiwory, bowiem nie będziemy w stanie wszystkim ich zapewnić - otwarcie mówią Austriacy.

Nie ukrywamy, że warunki będą spartańskie, ale wychodzimy z założenia, że fani nie przyjeżdżają na Euro, by spać - powiedział kierownik kempingu Michael Mutz. Stworzone zostanie prawdziwe miasteczko przeznaczone wyłącznie dla kibiców. Obok dwustu toalet, stu pryszniców i 770 materaców do spania będzie dostępna tzw. strefa publiczna, w której kibice będą mogli skorzystać z kafejek internetowych, pójść do fryzjera, czy wizażysty, który pomoże w umalowaniu twarzy w barwach narodowych - dodał dyrektor ds. marketingu Thomas Swancar.

O bezpieczeństwo zadba specjalnie zatrudniona ochrona i krążące całą noc patrole policyjne. Nie sądzę, by dochodziło do jakichkolwiek zamieszek, ale musimy być na wszystko przygotowani. Oczywiście nie umieścimy w jednym miejscu kibiców z Polski i Niemiec. Jesteśmy świadomi tego, że mogłoby to się nie za dobrze skończyć - podkreślił Swancar.

Do tej pory miejsca zarezerwowali przede wszystkim Chorwaci, Niemcy, Polacy, ale również Francuzi czy Japończycy. Wszystko kosztowało 1,2 mln euro. Za nocleg trzeba będzie zapłacić 38 euro, a organizatorzy liczą na to, że przeciętny kibic zostanie przynajmniej na trzy doby.