Krzysztof Hołowczyc wycofał się z rywalizacji w 32. Rajdzie Dakar. Na trasie dziewiątego etapu na pustyni Atacama w Chile polski kierowca miał wielkiego pecha. Z powodu awarii jego nissan pozostał bez tylnego napędu. W rywalizacji motocyklistów dobrze spisał się Jakub Przygoński, który zajął 9. miejsce. W kategorii quadów Rafał Sonik był 6.

Z powodu mgły dziewiąty etap z Copiapo do La Sereny w Chile został skrócony do 354 km (w tym 170 km odcinka specjalnego). Ogromne problemy miał Hołowczyc, który po urwaniu tylnego mostu i wału na jednej z wydm pozostał bez tylnego napędu. Polska załoga utknęła na pustyni.

W stawce motocyklistów bardzo aktywny przez cały wyścig był Jakub Przygoński, który zajął dziewiąte miejsce, tracąc ponad cztery minuty do zwycięzcy etapu Hiszpana Marca Comy. Jacek Czachor był 19., Marek Dąbrowski 39., a Krzysztof Jarmuż 41.

W klasyfikacji generalnej Przygoński jest 11. ze sporymi szansami awansu do czołowej dziesiątki. Czachor jest 16., Jarmuż 31., a Dąbrowski 39. Liderem pozostał Francuz Cyril Despres, który w poniedziałek uplasował się na drugiej pozycji.

W rywalizacji quadów Rafał Sonik był szósty, ze stratą niespełna 28 minut do zwycięzcy Francuza Christophe'a Declercka, a w klasyfikacji generalnej utrzymał czwartą pozycję. Prowadzi Argentyńczyk Marcos Patronelli.