Hokeiści GKS-u Tychy po raz 10. wywalczyli Puchar Polski. W rozegranym w Krynicy-Zdroju finale pokonali po dogrywce JKH GKS Jastrzębie 3:2 (0:0, 2:0, 0:2 - 1:0).

W tegorocznym finale spotkały się dwa najbardziej utytułowane zespoły w historii Pucharu Polski. Broniący trofeum tyszanie mieli na koncie dziewięć trumfów, a jastrzębianie - cztery. Ponadto obydwa zespoły nie poniosły porażki w finałowych starciach. Ta seria musiała więc zostać przerwana.

Po dramatycznym meczu zwycięstwo odniósł GKS Tychy, który w czwartkowym półfinale pokonał Re-Plast Unię Oświęcim 6:3. JKH GKS na tym etapie sprawił sporą niespodziankę, wygrywając 2:1 po rzutach karnych z mistrzem Polski i liderem ekstraligi - GKS Katowice.

Pierwsza tercja decydującego spotkania miała wyrównany przebieg. Obydwa zespoły stworzyły okazje, by objąć prowadzenie, ale bardzo dobrze spisywali się bramkarze - Tomas Fucik z GKS i Maciej Miarka z JKH.

Zaledwie 36 sekund potrzebowali tyszanie, aby zdobyć bramkę po wznowieniu gry w drugiej tercji. Fin Olli Kaskinen oddał strzał spod bandy i zasłonięty Miarka nie zdołał go zablokować.

Po stracie gola jastrzębianie mieli kilka szans na wyrównanie. Najbliżej tego byli, gdy po strzale Rastislava Spirki krążek trafił w słupek i później, gdy po raz pierwszy grali w przewadze liczebnej. Za to tyszanie, gdy na ławce kar przebywał Jakub Izacky, podwyższyli prowadzenie - Bartłomiej Jeziorski mocnym strzałem zaskoczył Miarkę.

Gdy wydawało się, że tyszanie kontrolują przebieg gry, hokeiści z Jastrzębia w odstępie 24 sekund doprowadzili do remisu. Najpierw Estończyk Robert Arrak dobił strzał Michała Zająca, a potem Dominik Paś, po podaniu od Filipa Starzyńskiego, pokonał Fucika.

W końcówce ostatniej tercji bliżej zwycięstwa byli jastrzębianie, którzy przez cztery minuty grali w przewadze liczebnej. Nie potrafili tego wykorzystać i konieczna była dogrywka.

W niej napastnik JKH GKS Jakub Izacky po raz trzeci w tym meczu został odesłany na ławkę kar. Tyszanie nie zmarnowali tej szansy i Filip Komorski zdobył zwycięskiego gola.

Dzięki temu podopieczni fińskiego trenera Pekki Tirkkonena wywalczył drugie w tym sezonie trofeum; w październiku zdobyli Superpuchar wygrywając z GKS Katowice 4:3.

Rywalizację o Puchar Polski zainaugurowano w 1969 roku. Później odbyła się jeszcze tylko jedna edycja, a zmagania wznowiono dopiero w 2000 r. Od 2013 rywalizacja toczyła się w formule turnieju z udziałem czterech zespołów. Wyjątek stanowiły zmagania na przełomie 2020 i 2021 r. Wówczas w grudniu rozegrano półfinały, a dopiero w lutym finał ze względu na szczyt zachorowań w trakcie pandemii COVID-19.

GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 3:2 po dogr. (0:0, 2:0, 0:2 - 1:0)

Bramki: 1:0 Olli Kaskinen (21), 2:0 Bartłomiej Jeziorski (36), 2:1 Robert Arrak (45), 2:2 Dominik Paś (46), 3:2 Filip Komorski (62).

Kary: GKS - 8; JKH GKS - 6 minut. Widzów: 2 200.