"To były bardzo dobre zawody, jestem zadowolony z drugiego miejsca" - powiedział Tomasz Gollob po GP w Lesznie - pierwszej eliminacji indywidualnych mistrzostw świata w jeździe na żużlu. "Chcę obronić tytuł mistrza świata, ale rywale też mają takie aspiracje. Postaram się zdobywać w każdym turnieju jak najwięcej punktów" - dodał.

W zeszłym roku znacznie gorzej tutaj zacząłem sezon. Poprawiłem start, co mnie cieszy. W tym elemencie wróciłem do przeszłości. Tor był dość twardawy, zmieniał się, ważne że udało nam się do niego dopasować. Cieszę się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Gratuluje Nickiemu zwycięstwa, w końcu to mój kolega z klubu - mówił Gollob.

Pedersen, który zajął pierwsze miejsce przyznaje, że ciągle jest głody sukcesów. Dlatego bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. W pierwszych biegach nie pojechałem najlepiej, wydawało mi się, że nie może być gorzej. Przy nowych tłumikach najważniejsze jest, by podjąć dobre decyzje w trakcie zawodów, właściwie reagować na to, co dzieje się na torze. My takie dobre wybory podjęliśmy - podkreślał.

Z początku sezonu był zadowolony także Emil Sajfutdinow, który zajął trzecie miejsce. To był ciężki dzień i cieszę się, że znalazłem się na podium. Wiadomo, że ubiegły rok nie był dla mnie udany, odniosłem dwie poważne kontuzje. Warunki na torze zmieniały się i ja też musiałem zmieniać motocykle. Jestem bardzo zadowolony z tak udanego początku sezonu.

Janusz Kołodziej, który miał w czasie wyścigu groźnie wyglądający wypadek, powiedział: W każdym biegu starałem się jechać na 100 procent, ale w ostatnim wyścigu przeliczyłem się. Szkoda tego biegu; te dwa punkty wystarczyły, by awansować do półfinału. Teraz jestem trochę mądrzejszy, ale z drugiej strony nigdy też nie kalkuluję. Nie jestem do końca zadowolony, bo nie znalazłem się ani w finale, ani w półfinale. Nie ma się co załamywać, jedziemy dalej. Na pewno jeszcze trzeba popracować przy nowych tłumikach. Już po drugim biegu musiałem zmienić motocykl, bo ten pierwszy przestał praktycznie jechać.