Piłkarze z Ghany, Mali, Senegalu, Wybrzeża Kości Słoniowej i Kamerunu znaleźli się wśród nominowanych do tytułu Piłkarza Afryki.

Listę nominowany przez Konfederację Afrykańskiego Futbolu otwiera Andre Ayew - pomocnik Olimpique Marsylia. Ayew piłkarskiego fachu uczył się właśnie w Marsylii, z której bywał w poprzednich sezonach wypożyczany. Dopiero od półtora roku gra w pierwszej drużynie Olimpique. Wcześniej zyskiwał doświadczenie podczas mundialu w RPA. Już pół roku temu mówiło się, że jego osobą zainteresowana jest FC Barcelona. Ayew pochodzi ze sportowej rodziny. Jego ojcem jest sam Abedi Pele - gwiazda ghańskiego futbolu.

Drugiego z nominowanych przestawiać nie trzeba - snajper Anży Machaczkała Samuel Eto'o. Szasnę na nagrodę ma także Malijczyk Seidou Keita z Barcelony. Często musi zadowolić się miejscem na ławce rezerwowych, ale już obecność w takim klubie i osiągane przez Dumę Katalonii sukcesy pozwalają mu znajdować się w gronie najlepszych afrykańskich piłkarzy.

Przedstawicielem młodej generacji afrykańskiej piłki jest czwarty z nominowanych Moussa Sow z Lille. W dużej mierze dzięki niemu klub wywalczył mistrzostwo Francji, a Sow został królem strzelców Ligue 1. Ostatnio mówi się o jego przenosinach do Tottenhamu.

Grono finalistów plebiscytu uzupełnia Yaya Toure z grającego wspaniale w Premier League Manchesteru City. Niechciany w Barcelonie Toure w Anglii się odnalazł i jest ważnym ogniwem The Citizens. Odpowiada za destrukcję, ale potrafi strzelać bramki, jak choćby w niedawnym meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium.

Nazwisko zwycięzcy ogłoszone zostanie podczas uroczystej gali, która odbędzie się w Ghanie 22 grudnia. Po raz trzeci stolica tego kraju, Accra, będzie gospodarzem uroczystości. Wcześniej miało to miejsce w 2006 oraz 2009 roku.