Ruch Chorzów przegrał u siebie z Zagłębiem Lubin 1:2 w piątkowym meczu inaugurującym 11. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy. Zespół gospodarzy poprowadził po raz 200. trener Waldemar Fornalik. Dla opiekuna drużyny gości Piotra Stokowca było to spotkanie numer 100 w tej roli. Jubileusz wygraną uczcił ten drugi.

Ruch Chorzów przegrał u siebie z Zagłębiem Lubin 1:2 w piątkowym meczu inaugurującym 11. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy. Zespół gospodarzy poprowadził po raz 200. trener Waldemar Fornalik. Dla opiekuna drużyny gości Piotra Stokowca było to spotkanie numer 100 w tej roli. Jubileusz wygraną uczcił ten drugi.
Piłkarze Zagłębia Lubin /PAP/Andrzej Grygiel /PAP


Ruch Chorzów - KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (1:1).

Bramki: 0:1 Łukasz Janoszka (3-głową), 1:1 Jarosław Niezgoda (8), 1:2 Krzysztof Janus (63-karny).

Żółta kartka - Ruch Chorzów: Piotr Ćwielong. KGHM Zagłębie Lubin: Łukasz Janoszka, Lubomir Guldan.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 5 781.

Ruch Chorzów: Kamil Lech - Martin Konczkowski, Mateusz Cichocki, Paweł Oleksy, Łukasz Moneta - Kamil Mazek, Łukasz Surma, Patryk Lipski, Maciej Urbańczyk (67. Bartosz Nowak), Piotr Ćwielong (82. Eduards Visnakovs) - Jarosław Niezgoda (64. Jakub Arak).

KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Jakub Tosik, Lubomir Guldan, Jarosław Jach, Dorde Cotra - Krzysztof Janus, Jarosław Kubicki, Łukasz Piątek, Łukasz Janoszka (79. Adam Buksa) - Martin Nespor (46. Adrian Rakowski), Michal Papadopulos (73. Arkadiusz Woźniak).


Szkoleniowiec "Niebieskich" miał problem z zestawieniem linii obrony z racji kontuzji i żółtych kartek. Z konieczności w tej formacji znalazł się pomocnik Łukasz Moneta.

Eksperymentalna defensywa chorzowian pogubiła się już 3. minucie i po centrze Krzysztofa Janusa z rzutu wolnego niepilnowany Łukasz Janoszka głową dał gościom prowadzenie.

Odpowiedź rywali była bardzo szybka. Prostopadłe podanie Łukasza Surmy tudzież własną szybkość, wykorzystał napastnik Ruchu Jarosław Niezgoda i w sytuacji sam na sam nie dał szans lubińskiemu bramkarzowi.

Przed przerwą oba zespoły miały jeszcze po jednej sytuacji. Strzał Janoszki obronił Kamil Lech, uderzenie Patryka Lipskiego z wolnego było niecelne.

Drugą połowę goście zaczęli od kilku wrzutek w pole karne Ruchu, co siało spory zamęt wśród "Niebieskich". Raz nawet piłka wpadła do bramki, ale sędzia nie uznał gola z racji faulu.

Zespół trenera Stokowca miał przewagę, której nie potrafił przełożyć na groźne okazje. W 63. minucie po zagraniu ręką Piotra Ćwielonga sędzia podyktował rzut karny dla Zagłębia. Wykorzystał go Janus.

Gospodarze zagrali bardziej ofensywnie. Okazję na wyrównania miał Jakub Arak. Strzelił mocno z woleja, ale Martin Polacek zachował czujność. W końcówce chorzowianie zagrali dwoma napastnikami. Bramkarz Zagłębia nie był jednak niepokojony i Ruch przegrał trzeci ligowy mecz z rzędu.

(mn)