Piłkarze Legii Warszawa przegrali z Lechem Poznań 1:2 (0:0) w meczu 31. kolejki ekstraklasy. Spotkanie odbyło się tydzień po finale Pucharu Polski, w którym stołeczny zespół pokonał podopiecznych Macieja Skorży 2:1. Dzięki zwycięstwu Lech objął prowadzenie w tabeli.
Pierwsza połowa mogła rozczarować kibiców. Oba zespoły nie potrafiły poważniej zagrozić rywalom. Przede wszystkim zawodziła Legia, która praktycznie oddała inicjatywę gościom. Ci mimo przewagi w środku pola nie potrafili poważniej zagrozić bramce Dusana Kuciaka.
Wyjątkiem był strzał Karola Linettego z linii pola karnego. 20-letni pomocnik jednak minimalnie spudłował. Natomiast dużo większe pudło zaliczył Kasper Hamalainen kilka minut przed przerwą po dobrej akcji i podaniu Tomasza Kędziory. Fin strzelił wysoko nad bramką. Gospodarze natomiast nie stworzyli praktycznie żadnej sytuacji bramkowej.
Emocje były dopiero po przerwie. Drugą część spotkania znakomicie rozpoczęli goście, wykorzystując brak zdecydowania i ospałość mistrzów Polski. Niespełna dwie minuty po zmianie stron po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i dwóch zablokowanych strzałach do piłki dopadł Darko Jevtic i precyzyjnym uderzeniem pokonał Kuciaka.
Niespełna dwie minuty później podopieczni Macieja Skorży prowadzili już dwoma bramkami. Ivica Vrdoljak nie potrafił poradzić sobie w środku pola z Linettym, a ten przebiegł z piłką kilkanaście metrów i technicznym strzałem zdobył drugą bramkę dla Lecha.
Chorwacki pomocnik Legii za swój błąd zrewanżował się pięć minut później, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skierował piłkę do bramki głową. Od tego czasu stołeczny zespół prowadził bardziej zdecydowane ataki.
Doskonałe szanse na wyrównanie mieli Tomasz Jodłowiec i Orlando Sa, który po przerwie zmienił Marka Saganowskiego. Pomocnik reprezentacji Polski niewiele pomylił się przy strzale z linii pola karnego. Natomiast groźny strzał głową Portugalczyka obronił Jasmin Buric.
Swoje okazje mieli też goście. Zaur Sadajew, który pojawił się na boisku w drugiej części spotkania, trafił w poprzeczkę, po tym jak sprytnie przelobował Kuciaka. W 84. minucie sam na sam przed Buricem znalazł się Michał Kucharczyk, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i zmarnował doskonałą okazję na wyrównanie. Jeszcze lepsza okazję zmarnował Guilherme w ostatniej minucie, strzelając z 12 metrów wysoko nad bramką.
Przez tę porażkę Legia straciła pierwsze miejsce w tabeli na rzecz Lecha, który ma dwa punkty przewagi nad mistrzem Polski.
Bramki: 0:1 Darko Jevtic (47), 0:2 Karol Linetty (49), 1:2 Ivica Vrdoljak (54-głową).
Żółta kartka - Legia Warszawa: Michał Kucharczyk, Inaki Astiz, Ondrej Duda. Lech Poznań: Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Zaur Sadajew, Karol Linetty.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 25˙037.
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Tomasz Brzyski - Michał Żyro (77. Guilherme), Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec, Ondrej Duda, Michał Kucharczyk - Marek Saganowski (61. Orlando Sa).
Lech Poznań: Jasmin Buric - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Barry Douglas (72. Zaur Sadajew) - Dawid Kownacki (66. Tamas Kadar), Karol Linetty, Łukasz Trałka, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski - Darko Jevtic (88. Dariusz Formella).
(mn)