Frantisek Straka został trenerem piłkarzy Slavii Praga, co nie spodobało się kibicom tego zespołu. W końcówce poprzedniego sezonu Czech pracował w Arce Gdynia, której nie zdołał utrzymać w ekstraklasie.

53-letni szkoleniowiec zastąpił Michala Petrousa. Wywołało to oburzenie fanów Slavii, którzy dali temu wyraz w komentarzach na forach internetowych.

Straka w latach 1979-88 występował jako piłkarz w drużynie lokalnego rywala - Sparty i uchodził za ikonę tego klubu. Później pracował tam w roli trenera, odchodząc w grudniu 2004 roku z powodu słabszych niż oczekiwano wyników w Lidze Mistrzów.

Można było się spodziewać, że kibicom nie spodoba się ta zmiana. Z tego powodu początek pracy nowego trenera będzie trudniejszy niż byłby w innym klubie. Ale mam nadzieję, że wynikami przekona naszym sympatyków do siebie, a my mu w tym pomożemy - powiedział napastnik Slavii Zbynek Pospech.

Główny zainteresowany nie był zaskoczony negatywnymi reakcjami kibiców. Co więcej, liczyłem się z nimi. Mam jednak nadzieję, że przekonam ich do siebie. Zrobię wszystko, by Slavia pięła się w górę tabeli, czyli tam, gdzie jej miejsce - przyznał Straka.

Jak tłumaczył, skoro działacza Slavii zwrócili się do niego, człowieka związanego głównie i kojarzonego ze Spartą, to znaczy, że sytuacja klubu jest poważna i obdarzyli go dużym zaufaniem.