Bayern Monachium zdeklasował Borussię Dortmund na jej terenie. Bawarczycy wygrali aż 4:0, hat tricka skompletował Harry Kane, a Bayern zmazał w ten sposób plamę z Pucharu Niemiec, gdy sensacyjnie przegrał z trzecioligowym Saarbruecken. Przed graczami z Dortmundu jeszcze wiele pracy.

Borussia Dortmund przegrała u siebie z broniącym tytułu Bayernem Monachium 0:4 w 10. kolejce niemieckiej ekstraklasy piłkarskiej. Liderem tabeli pozostał Bayer Leverkusen, który wcześniej pokonał na wyjeździe Hoffenheim 3:2.

Bawarczycy rozstrzygnęli rywalizację praktycznie w ciągu pierwszych 10. minut. Goście prowadzili po trafieniach Francuza Dayota Upamecano (4.) i Anglika Harry'ego Kane'a (9.) i do przerwy kompletnie zdominowali rywalizację na boisku.

BVB miała przebłysk tylko przez krótki okres na początku drugiej połowy, ale bramkarz Manuel Neuer, który rozegrał swój trzeci mecz o stawkę po dziesięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, musiał wysilić się tylko raz - przy uderzeniu Marco Reusa.

Nadzieję kibicom gospodarzy odebrał ponownie Kane w 72. minucie. Był to jego 14. gol w tym sezonie Bundesligi, co dało mu pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców, ex aequo z Gwinejczykiem Serhou Guirassym z VfB Stuttgart (drużyna ze stolicy Badenii-Wirtembergii zagra w niedzielę z Heidenheim).

Anglik zakończył ten wieczór już jako samodzielny lider, bo w doliczonym czasie drugiej połowy skompletował hat-trick i poprawił dorobek do 15 bramek.

Ten wynik oznacza, że Borussia nie wygrała w klasyku już od 11 spotkań. Jej bilans w tym okresie to 10 porażek i remis.

Bayern ma 26 punktów i traci dwa do Bayeru Leverkusen. To jedyne drużyny, które nie przegrały jeszcze meczu ligowego w tym sezonie. Do soboty w tym gronie była także Borussia Dortmund, która pozostanie na czwartej pozycji z dorobkiem 21 punktów.