Hiszpanie coraz chętniej zwracają się w stronę nietypowych dyscyplin sportu. Wśród dbających o dobrą kondycję są uprawiający wchodzenie po schodach czy miłośnicy kilometrowych spacerów.

Tacy spacerowicze najczęściej wyznaczają sobie cele wędrówek, np. przejście w obie strony najdłuższej ulicy Barcelony. Twierdzą, że właśnie takie bardzo długie przechadzki zapewniają dużo lepsze samopoczucie, niż godziny, spędzane w siłowni.

Wchodzący po schodach wyszukują jak najwyższe wieżowce. Po zdobyciu budynku najchętniej zjeżdżają w dół windą i ponownie kierują się na prowadzące do góry schody. Sceptycznym przypominają, że godzina wchodzenia po schodach to utrata aż 800 kalorii.

Takie nietypowe sporty zyskują coraz większą popularność z kilku powodów. Po pierwsze, są dostępne dla każdego, po drugie zaś – nie wymagają ani drogiego sprzętu, ani stroju. - Kolejną ich zaletą jest fakt, że zwyczajnie podnoszą samoocenę – wyjaśnia hiszpański nauczyciel W-F, który każdą wolną chwilę spędza – jakżeby inaczej – na spacerowaniu.