​Ratownicy TOPR przeszukujący w niedzielę górne partie Doliny Miętusiej w Tatrach Zachodnich odnaleźli pod progiem Litworowym ciało poszukiwanego turysty. Najprawdopodobniej poślizgnął się i spadł 400-metrowym odcinkiem doznając śmiertelnych obrażeń - poinformował ratownik dyżurny.

Zaginięcie mężczyzny zgłosiła zaniepokojona rodzina w sobotę ok. godziny 21. Turysta miał wybrać się na wycieczkę w rejon Czerwonych Wierchów. Podczas ostatniego kontaktu telefonicznego w sobotę w południe był na Kopie Kondrackiej. Później kontakt z nim się urwał.

"Jeszcze w nocy sprawdzono schroniska oraz zorganizowano wyprawę poszukiwawczą. Po przeszukaniu okolic szlaków w masywie Czerwonych Wierchów, ratownicy przerwali działania ok. 3.40 nad ranem nie natrafiając na żaden ślad zaginionego turysty. Kolejna grupa ratowników wraz z psem lawinowym oraz załoga śmigłowca TOPR rozpoczęła poszukiwania w niedzielę rano" - czytamy w relacji ratowników górskich.

W niedzielę przed południem ratownikom z pokładu śmigłowca udało się odnaleźć ślady wydeptane na śniegu schodzące z Małołączniaka w kierunku Progu Litworowego. Niestety warstwa chmur nie pozwoliła na dalsze poszukiwania z powietrza i śmigłowiec zawrócił do bazy. W południe zespół ratowników przeszukujący górne partie Doliny Miętusiej natrafił na ciało poszukiwanego turysty pod progiem Litworowym.

W ocenie ratowników TOPR mężczyzna zginął w wyniku upadku z 400-metrowego odcinka śnieżno-skalnego terenu.