Tylko w ten weekend ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udzielali pomocy 23 turystom. Dominowały urazy nóg oraz zasłabnięcia związane z wysokimi temperaturami. Były też zagubione dzieci - podsumowali tatrzańscy ratownicy.

Ratownicy pomagali także taternikom. Pomocy potrzebowali wspinacze na Mnichu nad Morskim Okiem, na Skrajnym Granacie oraz na Buczynowej Strażnicy, gdzie w wyniku upadku doszło do bardzo poważnego wypadku - taternik z urazami kończyn i kręgosłupa został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala śmigłowcem.

Z powodu panujących wysokich temperatur, ratownicy kilkukrotnie pomagali odwodnionym turystom, a także byli wzywani do pomocy w zlokalizowaniu zagubionych dzieci.

Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę na Giewoncie, gdzie ratownicy zostali wezwani na pomoc turyście zaatakowanemu gazem pieprzowym. Poszkodowany został przy pomocy śmigłowca przetransportowany do zakopiańskiego szpitala. 37-letni turysta z woj. małopolskiego ostatecznie nie chciał zgłosić ataku na policję.

Po fali upałów na najbliższe dni w Tatrach zapowiadana jest burzowa pogoda. Ratownicy górscy apelują o umiejętne planowanie wycieczek i zalecają bardzo wczesne wyjścia na szlak. Burze i ulewny deszcz zapowiadane są na poniedziałkowe popołudnie.