13 gołębi pocztowych, skradzionych hodowcy z Nowego Sącza, odzyskali policjanci. Właściciel przedstawił niezbite dowody, że ptaki są jego: numery na obrączkach zgadzały się z dokumentacją, którą przedstawił funkcjonariuszom.

Wszystko zaczęło się od awantury na przystanku autobusowym. 66-latek kłócił się z 43-latkiem, któremu zarzucił, że wczesnym rankiem zakradł się do gołębnika i zabrał stamtąd należące do niego ptaki.

Podejmujący interwencję policjanci znaleźli w plecaku mężczyzny trzy ptaki. Numery na ich obrączkach zgadzały się z dokumentacją, którą przedstawił funkcjonariuszom właściciel gołębi. W związku z tym podejrzewany został zatrzymany i przewieziony do sądeckiej komendy - poinformowała Aneta Izworska z sądeckiej policji.   

Na posesji 43-latka z gminy Nawojowa policjanci znaleźli jeszcze 10 gołębi należących do pokrzywdzonego. Skradzione ptaki były warte 14 tysięcy złotych.

Młodszy z mężczyzn usłyszał zarzuty kradzieży. Grozi mu co najmniej pięć lat więzienia, ale sąd może mu wymierzyć wyższą karę, ze względu na to, że w krótkim czasie kilka razy włamał się do tego samego gołębnika.