50 punktów karnych oraz grzywnę w kwocie 3,2 tys. zł otrzymał obywatel Ukrainy, który we Wrocławiu złamał kilka przepisów drogowych. Okazało się też, że mężczyzna nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdu.

Rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu asp. szt. Łukasz Dutkowiak poinformował w czwartek, że uwagę policjantów z drogówki zwrócił kierowca samochodu BMW, który jechał pomiędzy osiedlem Jagodno a ulicą Hubską we Wrocławiu.

Osoba prowadząca ten pojazd wykonywała bardzo niebezpieczne manewry na drodze w postaci m.in. przekraczania prędkości, wyprzedzania pojazdu na skrzyżowaniu, gdzie ruch nie jest kierowany, wyprzedzania przed i na przejściu dla pieszych, niestosowania się do znaków poziomych, a także niesygnalizowania manewrów zmiany pasa ruchu i kierunku jazdy - powiedział policjant.

W związku z tym funkcjonariusze zatrzymali w bezpiecznym miejscu samochód do kontroli. Okazało się, że obywatel Ukrainy w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania, dlatego policjanci sporządzili stosowny wniosek o ukaranie do sądu.

Ponadto kierujący oświadczył, że spieszył się do kolegi a pojazd, którym się poruszał należy do jego koleżanki. Za popełnione wykroczenia kierujący BMW otrzymał łącznie 50 punktów karnych i 3,2 tys. zł grzywny - dodał rzecznik.