Prezydenci kilku dolnośląskich miast są przeciwni rozbudowie autostrady A4 po tzw. starym śladzie. "Wyraźnie widać, że to on jest wariantem najmocniej rozważanym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad" - mówi prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Według niego z danych GDDKiA wynika, że ruch samochodów na węźle Bielany Wrocławskie wzrośnie o blisko 270 proc.

Jak podaje wrocławski Ratusz - autostrada A4, na odcinku od węzła Wrocław Wschód do Krzyżowej, do 2030 roku ma zostać zmodernizowana do sześciu pasów ruchu i dwóch awaryjnych. Decyzja w sprawie odcinka Legnica-Krzyżowa już zapadła.

W komunikacie miasta napisano, że problematyczny jest odcinek na południe od Wrocławia. Choć z ustaleń inżynierów wynika, że korzystniejszy jest nowy ślad, to centrala GDDKiA skłania się ku rozbudowie drogi w jej obecnym przebiegu. Jeśli wybrany zostanie właśnie taki wariant inwestycji, to według wyliczeń GDDKiA ruch samochodów z Katowic w kierunku Wrocławia wzrośnie o 128 proc., a od granicy o 141 proc. Przy wyborze wariantu rozbudowy drogi starym śladem wzrost ten w rejonie Węzła Bielańskiego będzie największy. 

Przebudowa w dotychczasowym śladzie spowoduje, że ruch wzrośnie na węźle bielańskim o blisko 270 procent. To zła informacja dla nie tylko dla mieszkańców Wrocławia, ale i regionu - mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. 

Chcą budowy w nowym śladzie

Wrocławski magistrat podaje, że w styczniu miną 4 lata odkąd ośmiu prezydentów miast na Dolnym Śląsku wraz z Marszałkiem Województwa Dolnośląskiego apelowało m.in. o budowę nowego przebiegu autostrady A4. 

Po 4 latach mimo powtarzania tego stanowiska, wyliczeń ekspertów, co do korzystniejszego przebiegu nowej trasy, dolnośląski oddział GDDKiA rekomenduje dyrekcji w Warszawie pierwszy wariant przebiegu trasy, czyli zamiast budowy nowej drogi tylko rozbudowę autostrady w starym śladzie, mimo że koszty są porównywalne - podano.
   
Sami eksperci GDDKiA podali koszty budowy. I uwaga: nowy ślad byłby droższy w budowie od rozbudowy starego tylko o 3 proc.! Różnica w kosztach realizacji pomiędzy starym a nowym śladem to ok. 300 mln zł. brutto. Co przy skali inwestycji liczącej niemal 8 mld zł nie jest sumą astronomiczną. A mówimy o najważniejszej trasie tranzytowej na południu Polski. Analizując jedynie kryterium techniczne realizacji trasy widać, że sami eksperci GDDKiA przyznają: wariant nowej trasy jest najlepszy, podczas gdy rozbudowa starego śladu to wariant najgorzej oceniony przez ekspertów z GDDKiA - mówił Jacek Sutryk.

Nowy ślad oznacza rozwój dla południa regionu. Wystarczy wskazać choćby decyzję, by jedna z największych fabryk ogniw akumulatorowych, którą zbuduje tajwańskie ProLogium, powstała nie u nas a we Francji. Jedną z przyczyn jest niewydolność komunikacyjna regionu - mówił Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. 

W Karkonosze w ciągu roku przyjeżdża około 5 milionów ludzi. Dla regionu, dla Jeleniej Góry korzystniejsza jest budowa A4 w nowym śladzie. Warto pamiętać, że dziś Dolny Śląsk geopolitycznie jest postrzegany jako dobre miejsce do inwestycji. Chciałbym by nasz głos, głos kilkudziesięciu tysięcy osób, także był usłyszany w Warszawie, gdy będą zapadać ostateczne decyzje - mówi Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry.

W komunikacie Urzędu Miejskiego Wrocławia podkreślono, że GDDKiA, argumentując zasadność rozbudowy drogi po starym jej śladzie wskazywała np. kryterium społeczne, czyli głosy części rolników, których gospodarstwa musiałyby zostać wykupione, bo przez ich tereny czy gospodarstwa przebiegałby nowy ślad. Jak wskazują urzędnicy nie wzięto pod uwagę pogorszenia sytuacji komunikacyjnej około 140 tys. wrocławian, mieszkańców południa miasta.

Wrocławska GDDKiA informuje, że rekomendowany wariant przebiegu autostrady A4, który będzie we wniosku o wydanie decyzji środowiskowej, poznamy jeszcze w tym roku.