Policjanci z Boguszowa-Gorc zatrzymali 29-latka podejrzanego o podpalenie samochodu osobowego przy ul. Traugutta. Ustalono, że wcześniej podejrzany groził pokrzywdzonemu oraz jego żonie pobiciem i spaleniem pojazdu, próbując zmusić ich do wycofania zeznań. Sprawcy za popełnione przestępstwa może grozić teraz kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Policjanci z Boguszowa - Gorc (woj. dolnośląskie) otrzymali informację o podpaleniu auta zaparkowanego przy ulicy Traugutta w miniony poniedziałek po północy.

Ogień szybko się rozprzestrzeniał, dlatego nadpaleniu uległa także elewacja pobliskiego budynku. Policjanci szybko ustalili, że osobą odpowiedzialną za podłożenie ognia może być 29-latek mieszkający kilkaset metrów dalej. Straty zostały wycenione na kwotę 10 tysięcy złotych.

Mężczyzna  został zatrzymany. Przyznał się, że wzniecił ogień wrzucając pod samochód butelkę z benzyną. Wskazał również mundurowym miejsce, gdzie ukrył bluzę, w którą był ubrany w tracie zdarzenia. 

Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna miał wcześniej także grozić pokrzywdzonemu 37-latkowi i jego 39-letniej żonie pobiciem i właśnie spaleniem pojazdu, jeżeli nie wycofają oni zgłoszeń, które miały dotyczyć popełnianych przez niego różnego rodzaju wykroczeń..

Teraz 29-latek stanie przed sądem. Prokurator ostatecznie zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.