​Dwóch nastolatków z Mirkowa oddało na złom radioaktywne rdzenie. W związku ze sprawą policja oraz straż pożarna przeszukały jedną z posesji w tej podwrocławskiej miejscowości.

W miejscowości Mirków pod Wrocławiem w środę wieczorem policja oraz straż pożarna przeszukały jeden z domów. Jak mówią funkcjonariusze w rozmowie z "Gazetą Wrocławską", działania były związane z "posiadaniem i nieostrożnym obchodzeniem się z materiałami radioaktywnymi".

Kilka dni wcześniej do skupu złomu dwóch nastolatków miało oddać część starej aparatury laboratoryjnej, którą dostali od swojej sąsiadki. W sortowni złomu czujniki zaalarmowały pracowników, że metalowe pręty to radioaktywne rdzenie.

Z posesji w Mirkowie zabrano wszystkie części aparatury oraz narzędzia, których używano do jej rozkręcania przed oddaniem ich na złom. Jeden z chłopców trafi do szpitala w Zielonej Górze, gdzie bada się osoby narażone na promieniowanie.

W tej sprawie z policją współpracuje Urząd Wojewódzki we Wrocławiu oraz Państwowa Agencja Atomistyki - podaje "Gazeta Wrocławska".