Nowy festiwal historyczny "Dzieje lampy naftowej – Ignacy Łukasiewicz, polski wkład w rewolucję przemysłową" odbywa się w ten weekend w Muzeum Gazownictwa w Paczkowie na Opolszczyźnie i w Muzeum Domu Śląskiego w Ziębicach na Dolnym Śląsku. Odwiedzający będą mogli zobaczyć kilkaset zabytkowych lamp naftowych, a także projekcje tajemniczych klisz odnalezionych na pchlim targu w Wiedniu.

Można liczyć na szalonych kolekcjonerów. Przyjeżdża Janusz Chmielniak, który zajmuje się historią światła i jest jedynym prywatnym właścicielem kolekcji ponad 1500 lamp naftowych. Ma je wszystkie w domu - mówiła w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Pyclikiem współorganizatorka festiwalu Joanna Lamparska. Janusz przywozi kilkaset tych lamp, w tym jedną absolutnie wyjątkową - lampę z czasów rewolucji francuskiej. Jest to lampa pogrzebowa - tłumaczyła. 

Spotkanie z Januszem Chmielniakiem odbędzie się w Muzeum Gazownictwa w Paczkowie.

W niedzielę w Muzeum Domu Śląskiego w Ziębicach zaplanowano - projekcje tajemniczych szklanych klisz zakupionych przez przypadek na pchlim targu w Wiedniu. Klisze leżały w skrzyni z teatralnymi rekwizytami, nikt nie był w stanie powiedzieć, do czego służyły. Dopiero po latach udało się zdobyć zabytkowy projektor. Wtedy okazało się, że obrazy z klisz rzucane na ścianę były częścią scenografii opery "Tosca" Pucciniego.