​Długi weekend i długa kolejka. Dużo turystów ustawiło się przed dolną stacją wyciągu na Kopę w Karpaczu na Dolnym Śląsku. Do miasta zjechało dużo turystów. Hotelarze mówią o wypełnionych hotelach. Gościom dopisuje też pogoda.

Na parkingu najbliżej dolnej stacji wyciągu na Kopę nie ma wolnych miejsc parkingowych. Kiedy idziemy w stronę stacji oczom ukazuje się sznur ludzi stojących w kolejce, by skorzystać z wyciągu.

Turystów jest dziś bardzo dużo, dlatego chyba rezygnujemy z kolejki i idziemy zwiedzać na dole - mówi jeden z czekających w kolejce.

Niestety jest dużo ludzi, będziemy zmieniać plany - dodaje turystka.

Czekamy na wyciąg. Trochę poczekamy, trudno. Myślę, że warto - podkreśla inna turystka.

Z górnej stacji wyciągu na Kopę można dojść na Śnieżkę. Jak przewiduje burmistrz Karpacza, w długi sierpniowy weekend może tam dotrzeć nawet 10 tysięcy osób dziennie. Nic dziwnego. Pogoda sprzyja turystom. W Karpaczu dziś błękitne niebo i słońce, a na termometrach około 25 stopni Celsjusza. W górach jest oczywiście chłodniej, ale też pogodnie.

Obłożone hotele

Od wielu lat to dla nas bardzo dobry okres. Mam prawie stuprocentowe obłożenie - tak mówi RMF24 Zygfryd Szygula - hotelarz z tej turystycznej miejscowości na Dolnym Śląsku.

Mimo tego, że przedłużanych weekendów jest w roku kilka, to sierpniowy weekend gromadzi naprawdę dużo ludzi. W zasadzie ciągle jeszcze dzwonią telefony. Na dziś, na jutro, dwie, trzy doby. Dziś sprawdzałem grafik. Widziałem dwa puste miejsca. Luka jednodniowa. O 7.15 wystawiłem, sprzedało się praktycznie natychmiast - mówi Szygula.