41-letnia córka małżeństwa z Kudowy-Zdroju usłyszała zarzut zabójstwa rodziców. Według prokuratury działała wspólnie i w porozumieniu z 19-letnią znajomą. Kobietom grozić może nawet dożywocie.

Zwłoki kobiety i mężczyzny w stanie rozkładu znaleziono w zeszłym tygodniu w jednym z mieszkań w Kudowie-Zdroju. Ciała były zawinięte w worki i dywany.

W wyniku przeprowadzonych w tej sprawie czynności procesowych ustalono, że pokrzywdzeni zostali zastrzeleni w swoim mieszkaniu 18 stycznia  - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk.

Zarzut zabójstwa dwójki osób prokurator postawił 41-letniej córce ofiary oraz jej 19-letniej znajomej. Podejrzane w złożonych wyjaśnieniach potwierdziły swój udział w zdarzeniu - mówił Orepuk.

Za pomocnictwo w zabójstwie i nielegalne posiadanie broni oraz amunicji odpowie 53-latek z Kudowy-Zdroju, który, jak ustalono w śledztwie, miał dostarczyć broń kobietom.

Jak ustaliła PAP, motywem zbrodni były nieporozumienia rodzinne. Na tym etapie postępowania w tak ogólny sposób możemy mówić o motywie zabójstwa - powiedział prok. Orepuk. Pytany o związek obu podejrzanych rzecznik przekazał, że są to bliskie znajome. Możemy też powiedzieć, że policję zawiadomiła rodzina poszkodowanych z zagranicy, która poinformował, że od dłuższego czasu nie może się z nimi skontaktować - dodał.

Wszystkim podejrzanym grozi kara nie krótsza niż 12 lat pozbawienia wolności, 25 lat więzienia lub nawet dożywocie. Sąd zdecydował o ich tymczasowym, trzymiesięcznym aresztowaniu.

Opracowanie: