8-letnia dziewczynka została potrącona przez samochód na parkingu szkolnym w Bielawie na Dolnym Śląsku. Dziecko jest w stanie ciężkim, ma uraz głowy - przekazał Marcin Ząbek z dzierżoniowskiej policji.

Z relacji zastępcy prokuratora rejonowego w Dzierżoniowie wynika, że dziewczynka była najprawdopodobniej spóźniona na lekcje, wbiegła szybko na teren szkoły, zahaczyła o kamień i się przewróciła. W tym samym czasie nauczycielka szkoły wjeżdżała na plac, na którym leżała dziewczynka. Nie zauważyła dziecka i je potrąciła - przekazał w rozmowie z RMF FM Emil Wojtyra.

Przy pomocy świadka, jednego z rodziców udało się wydostać dziecko spod samochodu.

Na miejsce wezwano pogotowie, a następnie śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 

Były przywracane czynności życiowe, udało się je przywrócić - powiedział Ząbek, dodając, że takie są informacje sprzed godziny 10.

Po resuscytacji śmigłowiec LPR zabrał dziewczynkę do Centrum Urazowego dla Dzieci we Wrocławiu. Tam jest operowana.

Na miejscu policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Przesłuchiwani są świadkowie. 

Za kierownicą samochodu, który na przyszkolnym parkingu potrącił dziewczynkę, siedziała 37-letnia kobieta.