Do groźnego zdarzenia doszło na ulicy Elektronowej w Warszawie. Stołeczni strażnicy miejscy podczas patrolowania miejsc przebywania osób w kryzysie bezdomności, w jednym z włazów na Białołęce zauważyli wiszącego głową w dół mężczyznę. Jego noga była zakleszczona w metalowej drabince. Pechowca uwolnili strażacy.

Strażnicy miejscy  kontrolowali węzły ciepłownicze przy ul. Elektronowej. W jednym z włazów zauważyli wiszącego głową w dół człowieka, którego noga była zakleszczona w elementy metalowej drabinki.

Mężczyzna nie odpowiadał na pytania strażników, a jedynie lekko poruszał rękami. Konstrukcja drabiny była bardzo niestabilna - poinformowała w poniedziałek stołeczna Straż Miejska.

Na miejsce wezwano straż pożarną i pogotowie ratunkowe.

Kilka minut później na miejsce przyjechały wozy ratownicze. Dwóch strażaków zeszło do kanału na linach. Sprawdzili parametry życiowe mężczyzny, ustabilizowali konstrukcję, a gdy to było już możliwe, trzeci strażak odciął fragment drabiny z zakleszczonym mężczyzną - informuje stołeczna Straż Miejska. 

Poszkodowany został wydobyty na powierzchnię za pomocą alpinistycznego sprzętu ratunkowego i przekazany ratownikom medycznym. 

Mężczyzna był ranny w nogę i stracił sporo krwi. Był też bardzo wychłodzony. Został przewieziony do szpitala specjalistycznego przy ul. Szaserów.

Gdyby nie interwencja funkcjonariuszy, mógł tego nie przeżyć. 

Opracowanie: