W szpitalu w Warszawie zmarł instruktor spadochronowy, który został ranny w poniedziałkowej katastrofie samolotu w Chrcynnie. To szósta ofiara tego tragicznego wypadku.

O śmierci Artura "Zielonego" Zielińskiego poinformowała w mediach społecznościowych jego żona. Podziękowała osobom, które - po jej wtorkowym apelu o oddawanie krwi dla rannego męża - pospieszyły z pomocą.

Aeroklub Warszawski na opublikowanej w sieci żałobnej infografice wymienił z imienia i nazwiska wszystkie ofiary katastrofy w Chrcynnie. Oprócz Artura Zielińskiego to Grzegorz Zmysłowski, Cezary Bołdak, Karina Laszuk, Arkadiusz Radzio i Grzegorz Krupiak. Wszystkie osoby były związane z lotnictwem i społecznością Aeroklubu Warszawskiego. Rannych jest 7 osób - wśród nich jest 1 dziecko. 

Zielińskiego pożegnał w mediach społecznościowych także Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych - gen. Wiesław Kukuła. "Odszedł ppłk. rez. Artur Zieliński oficer wojsk powietrznodesantowych i operacji niekonwencjonalnych WOT. Był najlepszy - długo zabiegałem, by pozyskać go do formacji. Wdrożył innowacyjny system szkolenia spadochronowego terytorialsów i wprowadził do spadochroniarstwa dziesiątki z nich. Cześć Jego pamięci!" - napisał.

Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na terenie aeroklubu SkyDive Warszawa w Chrcynnie koło Nowego Dworu Mazowieckiego. Przy złej pogodzie, podczas wznoszenia po wykonaniu manewru "touch and go" samolot Cessna 208 uderzył w hangar, w którym przed burzą schroniło się kilkanaście osób. "Touch and go" to jeden z manewrów w lotnictwie, który pozwala załodze samolotu na dotknięcie pasa startowego przez koła maszyny, a następnie natychmiastowe poderwanie jej do lotu.

"Statek powietrzny biorący udział w zdarzeniu wykonywał loty z doświadczonym pilotem-instruktorem na pokładzie, posiadającym wszelkie wymagane uprawnienia. Samolot był w doskonałym stanie technicznym - niespełna przed miesiącem przeszedł gruntowny przegląd. Wszystkie statki powietrzne Aeroklubu Warszawskiego podlegają bieżącej obsłudze technicznej, zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz wytycznymi dotyczącymi utrzymania zdatności do lotu samolotów oraz przepisów bezpieczeństwa lotniczego, pod nadzorem organów państwowych" - czytamy w oświadczeniu Aeroklubu Warszawskiego. 

Okoliczności katastrofy w Chrcynnie analizuje Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Sprawą zajmuje się też prokuratura. Śledczy przyjęli trzy możliwe wersje tego zdarzenia. Jednym z nich jest błąd pilota, drugim ewentualna awaria samolotu, a trzecim niesprzyjające warunki atmosferyczne.

Wrak samolotu został odholowany przez strażaków do hangaru. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej poinformowała o zamknięciu lotniska w Chrcynnie do północy w niedzielę.