Tuż przed wakacjami, uczniowie praskich szkół podstawowych uczyli się, jak zadbać nad wodą o bezpieczeństwo swoje i innych. Była nauka pierwszej pomocy, prezentacja specjalistycznego sprzętu, ale przede wszystkim młodzi ludzie obserwowali działania służb ratunkowych na wodzie, według określonego scenariusza.

Najważniejsze to - jak zawsze - obowiązkowe zakładanie kamizelki ratunkowej. Nawet, jeśli wysoko oceniamy swoje umiejętności pływackie, sytuacja może nas zaskoczyć.

Świadomość na wodzie oznacza nasze bezpieczeństwo. I pamiętajmy, że założenie właściwych środków asekuracyjnych to nasze życie - mówi w rozmowie z naszą reporterką aspirant sztabowy Marcin Zawadzki z Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie.

Ja wiem, że jest gorąco, że może spada nasz komfort termiczny. Dodatkowo mamy wrażenie, że nasza jednostka jest niezatapialna, pamiętajmy, że nawet Titanic zatonął... Możemy uderzyć w podwodną przeszkodę, której nie widzimy, może być gwałtowny podmuch wiatru, a mała łódka może się wywrócić. Może się zdarzyć wszystko. A kamizelka ratunkowa może ocalić nam życie - dodaje.

Młodzi ludzie obserwowali scenkę, kiedy do wody wpadają dwie osoby: jedna w kamizelce ratunkowej, druga bez. Tę w kamizelce udało się uratować błyskawicznie. Gorzej w przypadku tej bez zabezpieczenia.

Posłuchajcie:

Mówili naszej reporterce uczniowie klasy trzeciej B ze Szkoły Podstawowej nr 255 w Warszawie.

Opracowanie: