"Jechałem pod wpływem alkoholu samochodem" - usłyszał operator numeru alarmowego na Pomorzu. Dzwoniący poinformował, że zatrzymał się na stacji benzynowej. Gdy przyjechali tam policjanci z Bytowa, mężczyzna nagle zmienił zdanie i zaczął uciekać pieszo. Miał w organizmie 2 promile alkoholu.
Po niespełna kilku metrach pościgu policjanci obezwładnili kierowcę volkswagena. Kiedy dzwonił na numer alarmowy, był bardzo szczery. Powiedział, że prowadził, choć jest pijany, wskazał kolor, numer rejestracyjny samochodu i stację paliw, na której się zatrzymał.
W czasie legitymowania 24-latek przyznał policjantom, że wypił 6 piw. Dodał, że ma świadomość, iż nie powinien kierować w "takim stanie" - poinformował oficer prasowy policji w Bytowie st. sierż. Dawid Łaszcz.
Badanie trzeźwości wykazało, że mężczyzna ma 2 promile alkoholu organizmie. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy. Za kierowanie po pijanemu grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.