Jeden z pięciu byków, które uciekły wczoraj po południu z gospodarstwa w Sławęcinie koło Chojnic, wciąż jest na wolności. Służby czekają na informacje od osób, które zauważą zwierzę.

Byki uciekły z gospodarstwa w Sławęcinie wczoraj po południu. Cztery schwytano 15 kilometrów dalej w pobliżu Dąbrówki w woj. kujawsko-pomorskim. Jedno ze zwierząt podczas próby złapania poturbowało mężczyznę.

Stan poszkodowanego jest stabilny, do szpitala trafił z bólem pleców - prawdopodobnie jest to uraz kręgosłupa. 

Jak się dowiedział reporter RMF FM Stanisław Pawłowski, była to osoba postronna, która przyjechała razem z właścicielem zwierząt.

Obszar poszukiwań jest bardzo duży.

Na wolności wciąż pozostaje jeden byk. Może stwarzać zagrożenie. Nie wiemy, gdzie może przebywać. Czekamy na informacje od osób, które zauważą zwierzę - mówił Robert Liss, rzecznik strażaków z Sępólna Krajeńskiego. Jak przyznaje, złapanie byka nie jest łatwe.

Strażacy działali wczoraj razem z leśnikami, którzy przeszukiwali teren, używając drona wyposażonego w kamerę termowizyjną. Na miejscu był też lekarz weterynarii.

Opracowanie: