Branża turystyczna się cieszy. Nadchodzące święta zapowiadają się nad morzem bardzo dobrze. W wielu obiektach wolnych miejsc na nadchodzący weekend już nie ma. Właściciele obiektów noclegowych widzą w tym dobry prognostyk na majówkę.

Wielkanoc nad morzem dla branży turystycznej zapowiada się bardzo dobrze. O wolne miejsca w hotelach, pensjonatach czy w prywatnych kwaterach jest bardzo trudno. Wiele miejsc ma już komplety rezerwacji. W obiektach z najwyższej półki cenowej rezerwacje sięgają 70 proc.

Z tych informacji, które otrzymaliśmy , choćby ze Świnoujścia czy Kołobrzegu, wynika, że te święta są, mówiąc kolokwialnie +na fulla+. To znaczy, że obiekty są pełne prawie w 100 proc. Jeśli ma to być prognostyk na sezon, to jest on bardzo dobry - mówi Damian Greś, dyrektor Wydziału Współpracy Terytorialnej i Turystyki w Urzędzie Marszałkowskim w Szczecinie.

Nad polskie morze wrócili też turyści z Niemiec. Przez ostatnie sezony, z powodu pandemii i ograniczeń w podróżowaniu było ich niewielu. Teraz skok niemieckich rezerwacji jest znaczący. Jest tylko jeden problem. Mamy sygnały ze Świnoujścia, że część niemieckich turystów rezygnuje z rezerwacji. Jako powód 7 na 10 z nich podaje wojnę w Ukrainie - mówi Damian Greś. 

Są obiekty, gdzie przyjazd na święta z tego powodu odwołało 40 proc. niemieckich turystów. Co ciekawe w Kołobrzegu, gdzie przeważają goście z Polski takiego problemu nie ma. Wygląda na to, że wojny bardziej boją się Niemcy, niż my tutaj - dodaje Greś.

Duże zainteresowanie pobytem nad morzem w Wielkanoc to też dobry prognostyk na nadchodzącą majówkę, a ta tradycyjnie otwiera sezon turystyczny nad Bałtykiem.