Zaledwie na kilku zachodniopomorskich kąpieliskach w nadchodzący długi weekend pojawią się ratownicy. Woprowcy apelują, by wybierający się w tym czasie nad wodę zachowali szczególną ostrożność, bo pomoc może nie dotrzeć na czas.

Czerwcowy długi weekend wyprzedza w wielu miejscach oficjalny start sezonu kąpielowego. Plaże strzeżone przed długim weekendem, bo już w środę 15 czerwca, otwiera Szczecin. Woprowcy obsadzą wieże nad Bałtykiem w Międzyzdrojach, w Kołobrzegu natomiast na plażach pojawią się piesze patrole ratowników. 

Większość kąpielisk pozostanie jednak niestrzeżona, dlatego Apoloniusz Kurylczyk z zachodniopomorskiego WOPR przypomina, by nad wodą uważać. Nie bagatelizujmy zagrożenia. Podejmijmy świadome działania wchodząc do wody, tak aby tego życia nie stracić. Jako ratownicy nie jesteśmy w stanie dotrzeć do potrzebujących w przeciągu pierwszych 4, 10, a nawet 20 minut, więc zwłaszcza panowie muszą radzić sobie sami - mówi woprowiec.

Statystyki pokazują, że najczęstszą ofiarą wody są mężczyźni w wieku 40-50 lat, kobiety toną bardzo rzadko. Powód jest prosty: panie nie ryzykują i nie przeceniają swoich umiejętności pływackich.

Mamy w Polsce dwa sezony utonięć. Wczesną wiosną to tzw. utonięcia w woderach, gdy giną wędkarze, którzy wpadają do wody z łodzi. Ten czas już dobiega końca. Drugi sezon, to tzw. utonięcia w kąpielówkach, gdy życie tracą osoby, które nad wodą odpoczywają. Ten sezon już się zaczął - mówi Apoloniusz Kurylczyk.

Wczoraj w jeziorze Głebokim w Szczecinie utonął mężczyzna, który na miejskiej plaży skoczył do wody z pomostu. To kąpielisko będzie niestrzeżone jeszcze przez 2 dni.

Od początku roku w Zachodniopomorskiem utonęło 8 osób.