23 metry pod dnem kanału Świny rozpoczęła się budowa wyjścia ewakuacyjnego z tunelu, który połączy wyspy Uznam i Wolin. Zadanie jest skomplikowane. W miejscu, gdzie przebijana jest obudowa tunelu grunt został zamrożony na kamień.

Wykonawca rozpoczął jeden z najtrudniejszych etapów budowy tunelu w Świnoujściu. Ruszyło przebijanie obudowy podwodnej przeprawy w miejscu wyjścia ewakuacyjnego od strony wyspy Uznam. Tunel w tym miejscu jest zlokalizowany na głębokości ok. 23 metrów pod Świną.

Grunt w miejscu przebicia poza obudowę został najpierw zmrożony specjalnym roztworem solanki. Dwa wyjścia zostaną wykonane metodą mrożenia, w sumie w całym tunelu będą cztery drogi ewakuacyjne.

Wydobytych zostanie około 200 m3 zmrożonego gruntu i wykonana klatka schodowa, która będzie prowadziła z powrotem do tunelu, ale już pod jezdnię, którędy będzie biegła droga ewakuacyjna na powierzchnię.

Budowa tunelu pomiędzy wyspami Uznam i Wolin to długo oczekiwana stała przeprawa. Do tej pory do centrum kurortu można dostać się jedynie promem. Długie oczekiwanie w kolejce na przeprawę przejdzie do historii. Będzie to najdłuższy podwodny tunel w Polsce.

Budowa ma opóźnienie. Tunel ma być oddany do użytku w maju 2023 roku, pierwotny termin zakładał, że podwodne jezdnie gotowe będą jesienią tego roku. Plany budowy pokrzyżowała jednak pandemia, przez którą opóźniła się dostawa wielkiego wiertła użytego do wydrążenia przeprawy. 

Łączna długość tunelu to 3,2 km. Część drążona maszyną TBM ma 1484 m. Inwestorem jest Gmina Miasto Świnoujście. Inwestorem zastępczym GDDKiA w Szczecinie. Wykonawcą konsorcjum firm PORR/Gülermak. Koszt budowy to ponad 900 mln złotych, z czego aż 85 procent pochodzi ze środków unijnych. Resztę Świnoujście dokłada z własnego budżetu.