Mała foczka została znaleziona na plaży w Świnoujściu. Miesięczne szczenię potrzebowało pomocy, okazało się ranne w płetwę. Sopel, bo tak foczka dostała na imię, trafił na rehabilitację do ośrodka na Helu.

Mała foka szara na plaży w Świnoujściu pojawiła się we wtorek rano. Informacja o nietypowym gościu dotarła do miejskich służb 5 kwietnia rano, po godzinie ósmej.

- Do kierownika kąpieliska zadzwonili policjanci patrolujący miasto - mówi Marek Bartkowski, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Świnoujściu. Okazało się, że nieopodal budynku Centrum Koordynacji Ratowników, przy wejściu na plażę od ul. Powstańców Śląskich znaleziona została foka. Nasze służby szybko dotarły na miejsce - dodaje.

Policyjny patrol zajął się kolejną interwencją, a opiekę nad foką roztoczyli pracownicy OSiR. O nietypowym gościu natychmiast poinformowano Błękitny Patrol WWF.

Przesłaliśmy lokalizację miejsca, w którym znaleziono fokę, i zdjęcia. Do momentu przybycia patrolu, zwierzęciem opiekowali się pracownicy OSiR. Foka na plaży to rzadki widok, który przyciąga ciekawskich. Nie powinniśmy narażać jej na dodatkowy stres - dodaje Marek Bartkowski. 

Kilka minut po godzinie 10:00 na świnoujskiej plaży pojawił się Konrad Wrzecionkowski z Błękitnego Patrolu WWF.

- Dokonał oględzin zwierzęcia i podjął decyzję o przetransportowaniu foki na Hel, gdzie zostanie poddana rehabilitacji - mówi Marek Bartkowski.

Sopel, bo takie imię otrzymało zwierzę, to miesięczna foka szara. Okazało się, że jest lekko ranna w lewą płetwę. Według oceny specjalisty stan foczki nie był zły. Jednak ze względu na jej wiek, warunki pogodowe na plaży oraz ranę musiała trafić do fokarium