Niezwykły naszyjnik z VI wieku, odnaleziony ponad 100 lat temu w Piotrowicach w Zachodniopomorskiem, można już oglądać w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Chodzi jednak o jego kopię, ponieważ oryginał jest bezcennym, prawie dwukilogramowym złotym artefaktem z niewielką domieszką srebra. Naszyjnik pod koniec wojny został wywieziony z oblężonego Kołobrzegu i trafił do muzeum w niemieckim Greifswaldzie.

"Złoty skarb z Piotrowic" jak określają naszyjnik pracownicy z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, jest wykonany z ok. 2 kg złota. Odnaleziono go w 1913 roku, na terenach dzisiejszych Piotrowic, przez Alberta Gunsta, w lokalnej żwirowni. Metalowy przedmiot uznano pierwotnie za fragment złomu. 

Jego prawdziwą wartość odkrył dopiero złotnik z Kołobrzegu w 1916 roku. Po poddaniu szczegółowym badaniom, okazało się, że przedmiot był złotym naszyjnikiem. Po tym odkryciu artefakt przewieziono do Berlina, gdzie spędził niemalże 40 lat. Oficjalnie naszyjnik wrócił do publicznego obiegu w latach 50., kiedy sytuacja polityczna i społeczna uległa stabilizacji.

Początkowo przechowywany w muzeum w Lüneburgu w 1953 roku, później trafił do muzeum w Kołobrzegu. Następnie powrócił do Niemiec w 1999 roku, gdzie do dzisiaj przechowywany jest w Pommersches Landesmuseum w Greifswaldzie, gdzie jest jednym z najcenniejszych eksponatów. 

Z kolei w kołobrzeskim muzeum wystawiona została kopia bezcennego naszyjnika, którą wykonano z pozłacanego stopu metali. Jej stworzenie było możliwe dopiero zgodzie muzeum w Greifswaldzie.

Dzięki współpracy Muzeum Oręża Polskiego z muzeum w Greifswaldzie udało nam się uzyskać zezwolenie na to, żeby zrobić kopię naszyjnika, którą wykonał miejscowy artysta z Kołobrzegu. To jest naprawdę mozolna, ręczna robota. Jestem pod wrażeniem tych wszystkich niuansów i zdobień. Jest to bardzo bogata, zdobiona obręcz. Przedmiot jest absolutnie unikalny, niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju i można go obecnie obejrzeć w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Na wystawie Muzeum Miasta Kołobrzeg - mówi w rozmowie z reporterką RMF FM Anetą Łuczkowską Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

Naszyjnik z Piotrowic ponownie odkryty po latach, nawet jako kopia, ma stanowić cenny przykład dawnej sztuki rzemieślniczej. Ochrona artefaktu ma - zdaniem władz muzeum - "kluczowe znaczenie dla zachowania dziedzictwa kulturowego, dając możliwość przekazania przyszłym pokoleniom wiedzy o bogatej historii i tradycjach. Znalezisko to nie tylko wyróżnia się niepowtarzalnym kunsztem wykonania, ale także podkreśla znaczenie dbałości o dziedzictwo kulturowe". Z tego powodu na wystawie jest prezentowana kopia.

Jak czytamy na stronie muzeum "naszyjnik z Piotrowic stanowi także symbol przetrwania i odrodzenia kulturowego dziedzictwa przez wieki. Jego historia, od przypadkowego odkrycia przez Alberta Gunsta, przez analizy i badania naukowe, aż po ostateczne przekazanie do muzeum, obrazuje skomplikowaną podróż, jaką przeszły tego typu artefakty. Przez lata naszyjnik był świadkiem wielu znaczących wydarzeń historycznych, co dodatkowo podkreśla jego wartość jako obiektu dziedzictwa".