Ceny nieruchomości w Niemczech spadają. Według szacunków mieszkania, domy i działki potanieją w pierwszym półroczu tego roku nawet o 25 proc. Coraz więcej osób szuka już teraz nieruchomości tuż za granicą, a zdaniem ekspertów ten trend może się utrzymywać.

Od połowy 2023 roku sytuacja na niemieckim rynku nieruchomości prezentuje się wręcz dramatycznie. Ceny spadają od kilku do nawet kilkudziesięciu procent. Nic dziwnego, że ekonomiści przyznają, że pękła rynkowa bańka, która może w tym kraju doprowadzić do pogłębienia kryzysu gospodarczego i wstrzymania realizacji wielu inwestycji mieszkaniowych. Sytuacja ta ma także swoje zaskakujące strony. 

Polacy myślą o zamieszkaniu przy granicy

Polacy pierwszy raz od miesięcy pytają o ceny mieszkań w Niemczech. Myślą o zamieszkaniu blisko granicy polsko-niemieckiej, ale i o inwestycjach. Polski rynek przestał być dla niektórych inwestorów atrakcyjny - przyznaje Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości ze Szczecina.

Rynek nieruchomości w Niemczech rozkwitał ze względu na niskie stopy procentowe. Do 2022 roku mówiono o bańce spekulacyjnej pompowanej przez niskie stopy procentowe oraz gigantyczne zainteresowanie konsumentów. Koniec dobrej passy w niemieckiej gospodarce spowodował tąpnięcie, jakiego gospodarka w Niemczech jeszcze nie widziała. W połączeniu z wzrostem kosztów pracy, inflacją, efektami pandemii i kryzysem w twardym przemyśle, sektor nieruchomości w Niemczech trafił na listę tych branż, które ucierpiały najmocniej.

Jaka ta sytuacja przekłada się na polski rynek nieruchomości? Jak mówi ekspert dotychczas rynek nieruchomości w Niemczech był dla Polaków wielką tajemnicą i rocznie zdarzały się dosłownie pojedyncze transakcje. I to mimo że np. Szczecin od niemieckiej granicy dzielą dosłownie kilometry.

Atrakcyjne ceny

Mediana cen mieszkań w Niemczech w III kwartale roku 2023 wyniosła 4700 euro, czyli nieco ponad 23 tysiące złotych. Najwięcej płaci się oczywiście za metr kwadratowy mieszkania w Berlinie, czyli ok. 8,5 tysiąca euro. Są jednak regiony jak Nadrenia czy Dolna Saksonia, gdzie ceny wynoszą niewiele ponad 3 tys. euro za metr kwadratowy - mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.

Najbliższa Szczecinowi Meklemburgia Pomorze Przednie ma obecnie w ofercie niemal wyłącznie oferty w postaci domów jednorodzinnych lub mieszkań w zabudowie wielorodzinnej. Tutaj wszystko zależy od stanu lokalu. Okazją są domy, gdzie metr kwadratowy kosztuje zaledwie 1 500 euro - dodaje.

Obecnie najdroższe w Niemczech są kawalerki i mieszkania typu "studio". Najtańsze - podobnie jak w Polsce - mieszkania wielopokojowe. Szacuje się, że korekta cen na niemieckim rynku nieruchomości może w I kwartale roku 2024 wynieść od 10 do nawet... 25proc. To byłby niespotykany spadek cen.

Wynajem może być rozczarowaniem

Polacy chcą kupować mieszkania w Niemczech z kilku powodów. Niektórzy widzą tam dla siebie dogodne miejsce do życia. Coraz więcej Polaków żyje w Niemczech, a pracuje w Polsce i odwrotnie. Ceny mieszkań, domów oraz ziemi w miejscowościach przygranicznych stają się coraz atrakcyjniejsze.

Takich transakcji co roku jest kilka, ale od momentu pandemii Polacy mniej chętnie wybierają życie po niemieckiej stronie pogranicza. Mimo różnicy cenowej wciąż atrakcyjniejsze są miejscowości blisko granicy, ale jednak po polskiej stronie jak np. Dołuje, Stobno, Bobolin, Przecław, Lubieszyn - mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.

Czy rynek niemiecki jest dobry dla inwestorów komercyjnych? To nie jest rynek prosty. Jeżeli ktoś myśli sobie, że kupi mieszkanie po niskich cenach, a potem będzie je wynajmować i zarabiać w euro, to może się rozczarować. Nie da się jednak ukryć, że na pewno pękająca bańka będzie zachęcać inwestorów do zakupów mieszkań. Zakup kawalerki w prestiżowej lokalizacji, w jednej z największych stolic w Europie, po okazyjnej cenie to brzmi jak ciekawa oferta. Póki co jednak, takich inwestorów nie ma zbyt wielu - mówi ekspert rynku nieruchomości.