Potrzebne są pilne działania ratunkowe pozwalające godnie przeżyć najbliższe miesiące przez dzieci i osoby z niepełnosprawnością, które przed wojną szukają schronienia w Polsce. Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz zwraca się w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego. Samorządowcy deklarują zaangażowanie się w opracowanie systemu wsparcia.

Do Polski przybywają grupy dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych, ośrodków dla osób z niepełnosprawnością, domów pomocy społecznej czy zakładów opiekuńczych. Są to osoby dotknięte upośledzeniem fizycznym czy psychicznym, które nie mają najmniejszych szans na usamodzielnienie życiowe. Ostatnio grupa ponad 40 takich osób przyjechała do Kołobrzegu z ośrodka w obwodzie donieckim.

Podopieczni ukraińskiego ośrodka przyjechali skrajnie wyczerpani, bezbronni, odwodnieni, wymagający natychmiastowej pomocy i rehabilitacji. Taką pomoc dzięki ogromnemu wsparciu wolontariuszy, organizacji pozarządowych, otwartości samorządów i osób prywatnych otrzymują. Są to jednak działania krótkoterminowe, a skala wyzwań jest ogromna, dlatego marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz zwrócił się w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego, prosząc o szybkie wypracowanie systemu wsparcia.

Zwracam się z pilną prośbą do pana premiera, by jak najszybciej, także w porozumieniu z Komisją Europejską, wypracować system wsparcia osób z placówek całodobowych, w czasie ich pobytu w Polsce lub na terenie Unii Europejskiej. Sprawa dotyczy osób całkowicie zależnych, najbardziej poszkodowanych wojną, bezbronnych, nierozumiejących sytuacji politycznej. Nie sposób ich rozdzielać, zmieniać system pracy, skoro wszyscy liczymy, że za kilka miesięcy będą mogli powrócić do swojej ojczyzny - napisał Olgierd Geblewicz.

Przed samorządami olbrzymie wyzwanie. Skala wyzwań w opiece nad dużą grupą osób z niepełnosprawnościami umysłowymi jest ogromna. Pierwszy problem, jak utrzymać takie osoby, skoro stawki  jednostkowe na uchodźców (zmniejszone zostały do 40 zł za osobę na dobę) nie odzwierciedlają poziomu kosztów, jakie są niezbędne do zabezpieczenia podstawowych potrzeb - zakwaterowania i wyżywienia. Nie uwzględniają one w najmniejszym stopniu kosztów opieki, pielęgnacji, rehabilitacji, leków czy specjalnego żywienia i zabezpieczenia medycznego. Przykładowy średni koszt pobytu dziecka w Regionalnej Placówce Opiekuńczo Terapeutycznej to 9000 zł miesięcznie i koszt ten pokrywany jest przez powiat, z którego dziecko pochodzi - dodaje Geblewicz.

Marszałek województwa zwraca też uwagę na potrzebę pilnego uregulowania statusu prawnego tych osób oraz zapewnienia finansowania ich pobytu w profesjonalnych placówkach.

Wyrażam gotowość do zaangażowania się, wraz z innymi samorządami, w opracowanie systemu wsparcia i pomocy grup o szczególnych potrzebach, z terenów objętych działaniami wojennymi - dodaje marszałek Olgierd Geblewicz.