​Na jutro zaplanowano sekcję zwłok czterech górników, którzy zginęli w kopalni Sobieski w Jaworznie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu.

We wtorek 28 listopada doszło do wypadku w kopalni Sobieski w Jaworznie (woj. śląskie). 500 metrów pod ziemią pękł rurociąg z wodą, w wyniku czego zginęły czterech górników.

Szczegóły śledztwa

Jak informuje reporterka RMF FM Anna Kropaczek, trwają przesłuchania świadków. Zabezpieczona została dokumentacja techniczna związaną z pracami, podczas których doszło do tragedii, czyli z pracami przy rurociągu.

Śledztwo prowadzone jest w kierunku sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. W śledztwo zaangażowanych jest czterech prokuratorów.

Okoliczności zdarzenia

W rejonie, w którym doszło do wypadku, pracowało sześć osóbSześcioosobowa brygada oddziału wentylacji była wyznaczona do płukania rurociągu podsadzkowego w pochylni IX, w pokładzie 509 na poziomie 500 - relacjonował we wtorek dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego Piotr Strzoda.

W trakcie napełniania rurociągu wodą nastąpiło jego niekontrolowane rozerwanie, w wyniku czego na miejscu zginęły trzy osoby - według danych z godz. 17:12. O 18:10 napłynęła informacja, że zmarła jeszcze czwarta osoba - wskazał dyspozytor. Śmierć tych osób została potwierdzona przez lekarza - zaznaczył.

Dwie kolejne osoby zostały ranne.

O kopalni Sobieski

Zakład Górniczy Sobieski należy do spółki Tauron Wydobycie. Od początku tego roku wyłącznym właścicielem spółki, skupiającej kopalnie Sobieski, Janina i Brzeszcze, jest Skarb Państwa.

Po wyjściu z grupy kapitałowej Taurona na mocy zwartego porozumienia górnicza firma utrzymała prawo do używania swojej nazwy - na razie do końca 2023 r.