Częstochowska policja poszukuje świadków oraz wszystkie osoby, które mają nagrania listopadowego wypadku, spowodowanego przez kierowcę bmw, który wsiadł za kierownicę pomimo sądowego zakazu. Zginął wtedy mężczyzna potrącony na przejściu dla pieszych.

Kilka dni temu sąd przedłużył okres aresztowania 47-latka z Częstochowy, podejrzanego w spowodowanie tej tragedii.

Jak podała w poniedziałek policja, na podstawie dotychczas zgromadzonego materiału śledczy ustalili, że tego dnia kierujący bmw jadąc od ulicy Sobieskiego w kierunku alei Jana Pawła II stworzył również zagrożenie w ruchu lądowym przejeżdżając przez inne skrzyżowania.

W związku z powyższym kryminalni poszukują świadków zdarzenia, w tym pokrzywdzonych uczestników ruchu drogowego, zarówno kierujących pojazdami jak i pieszych, celem zgłaszania się do organów ścigania. Jednocześnie prosimy wszystkie osoby, które w dniu zdarzenia nagrywały telefonami komórkowymi przebieg zdarzenia drogowego oraz zachowanie podejrzanego zaraz po zdarzeniu, o dostarczanie takich nagrań do Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie - apelują policjanci.

W tej sprawie można kontaktować się telefonicznie (telefon: 47 85 812 55, 47 85 812 66, 47 85 812 80), za pośrednictwem poczty elektronicznej: kryminalny@czestochowa.ka.policja.gov.pl, albo z najbliższą jednostką policji. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Wydział Kryminalny Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ.

Do wypadku doszło 15 listopada ubiegłego roku przy alei Kościuszki w centrum miasta. Jadący z nadmierną prędkością kierowca bmw zlekceważył sygnalizację świetlną nakazującą zatrzymanie się i przejechał przez przejście, na którym znajdowali się piesi. Bardzo ciężko ranny został 47-letni mężczyzna, który nie zdążył uciec przed rozpędzonym samochodem. W stanie krytycznym trafił do szpitala, gdzie zmarł.

Mężczyzna siedzący za kierownicą bmw uciekł z miejsca wypadku, jednak 200 m dalej spowodował kolizję, w wyniku której musiał zatrzymać auto z powodu poważnych uszkodzeń. Okazało się, że sprawca wypadku miał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczki grozi mu do 12 lat więzienia. Kilka dni temu na wniosek prokuratury sąd przedłużył mu aresztowanie o kolejne trzy miesiące.