​Poprawia się stan zdrowia niektórych rannych górników po wybuchu metanu w kopalni Pniówek. Kilku z nich ma niebawem wrócić do domów. Pierwsze wypisy w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach planowane są już w najbliższych dniach. Ostatnie wypadki w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej mają też wpływ na ograniczenie wydobycia w tych zakładach.

Jak dowiedział się reporter RMF FM, w siemianowickiej oparzeniówce nadal jest 20-u górników. Kilka dni temu, u izolowanego górnika zdiagnozowano oparzenia górnych dróg oddechowych, dlatego przyjęto tam kolejnego pacjenta. Natomiast, żaden z rannych mężczyzn nie leży już na oddziale intensywnej terapii. Stan ostatniego z górników, który był tam hospitalizowany poprawił się na tyle, że przeniesiono go na oddział chirurgii.

Z 20-u górników obecnie leczonych w Siemianowicach 14-u ma izolowane oparzenia dróg oddechowych. 6 kolejnych ma poparzone drogi oddechowe i inne części ciała. Ich stan jest stabilny, ale nadal poważny.

Dziennikarz RMF FM sprawdzał również, ile zmniejszy się wydobycie w JSW po ostatnich wypadkach w kopalniach Pniówek i Zofiówka. Spółka wstępnie szacuje, że do końca roku może to być łącznie około 400-u tysięcy ton węgla mniej. W kopalni Pniówek rejon, gdzie doszło do wybuchów metanu został odcięty specjalnymi tamami. W Zofiówce natomiast szef okręgowego urzędu górniczego z Rybnika wstrzymał wydobycie w miejscu, gdzie doszło do wstrząsu.


Opracowanie: