W szkołach nie będzie dzwonków, lekcje nie muszą trwać 45 minut, jeden dzień w tygodniu ma być poświęcony na pracę projektową np. poza szkołą, a także więcej będzie ocen opisowych - takie zmiany przewiduje miejska strategia oświaty w Wodzisławiu Śląskim (woj. śląskie).

Zapisy miejskiej strategii oświatowej są wdrażane we wszystkich podstawówkach w klasach I-III, a także - w miarę możliwości - w klasach starszych.

Myślę, że to nie jest rewolucja. Na pewno są to zmiany, z którymi mierzymy się wszyscy: dyrektorzy, nauczyciele, dzieci i rodzice. Chcemy, żeby to była ewolucja - zmierzamy w dobrą stronę, ponieważ założenia strategii miejskiej są bardzo dobre, przemyślane, mające na uwadze dobro dzieci i dobro systemu oświaty, więc nie mówmy o rewolucji, mówmy o zmianach - podkreśla Weronika Stosór-Gunerka, wicedyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 im. Juliana Tuwima w Wodzisławiu Śląskim.

"Uczeń ma być oceniany z informacją zwrotną"

W wodzisławskich szkołach podstawowych zmianie ulegnie ocenianie.

Uczeń ma być oceniany z informacją zwrotną. Powinien dostawać nie tylko tradycyjne oceny, ale także opis tego, co zrobił, nad jakimi kompetencjami musi popracować, gdzie są mocne strony jego pracy, a gdzie są słabe - tłumaczy prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca.

Nie oznacza to, że na świadectwie nie będzie ocen tradycyjnych. One być muszą.

Dzień projektowy i brak dzwonków

Strategia oświatowa zakłada, że przez cztery dni w tygodniu nauka ma się odbywać w znany wszystkim sposób - w szkole, w klasach, przy tablicy. Piąty dzień ma być przeznaczony na pracę projektową. Lekcje mogą odbywać się poza szkołą.

Właśnie o to chodzi, żeby wyjść z przestrzeni edukacyjnej, do której jesteśmy przyzwyczajeni i próbować pogrupować pewne treści w bloki tematyczne i realizować je w innym środowisku - wyjaśnia prezydent.

Dzień projektowy można zaplanować np. w Oświatowym Centrum Nauki i Techniki, w którym znajdują się: pracownia mechatroniki, chemiczno-fizyczna, ceramiczna, gastronomiczna, krawiecka, stolarska czy fotograficzna.

Jak jeszcze można uczyć się poza szkołą? Jako polonista i wychowawca zakładam, że jadę z dziećmi do Wrocławia. Będę realizowała treści z podstawy programowej z języka polskiego, bo odwiedzimy np. muzeum (Muzeum Pana Tadeusza - przyp. red.). Odwiedzimy np. Ogród Botaniczny i dzieciaki mogą realizować zadania przewidziane przez biologa. Geograf również może przewidzieć realizację swojej podstawy programowej, mając na uwadze miejsce, do którego jedziemy. Matematyk także może wykorzystać naszą wycieczkę do obliczeń, różnych działań matematycznych - mówi wicedyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2.

W tej placówce już w poprzednim roku nauczyciele stosowali niektóre elementy miejskiej strategii oświatowej. Na pewno nowością we wrześniu jest brak dzwonków. To dobre posunięcie. Uważam tak osobiście. Tak też uważa grono pedagogiczne. Dzieci są bardziej wyciszone, są mniej pobudzone, jeżeli tych dzwonków nie ma - podkreśla Weronika Stosór-Gunerka. 

Opracowanie: