Opady deszczu, śniegu i deszczu ze śniegiem oraz roztopy sprawiają, że w jeziorach i rzekach podnosi się stan wody. O pół metra przekroczony jest stan alarmowy na rzece Wąskiej w Pasłęku. Strażacy monitorują sytuację, ale na szczęście, nigdzie nie doszło jeszcze do podtopień.

W województwie warmińsko-mazurskim obowiązują ostrzeżenia IMGW drugiego i trzeciego stopnia dotyczące wezbrań wody z przekroczeniem stanów ostrzegawczych i alarmowych. 

Monitorujemy sytuację w całym regionie. Na razie strażacy nie musieli jeszcze nigdzie interweniować, ale jesteśmy gotowi, jeżeli gdzieś dojdzie do lokalnych podtopień - mówi rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków mł. bryg. Grzegorz Różańśki.

Trudna sytuacja jest m.in. w Pasłęku. Tam wodowskaz na rzece Wąskiej pokazuje, że stan alarmowy został przekroczony o pół metra, a tendencja jest rosnąca. Trzeci stopień ostrzeżenia hydrologicznego obowiązywać tam będzie do czwartku, do godziny 20:00. 

O tym jak groźna może być ta rzeka okoliczni mieszkańcy przekonali się we wrześniu 2017 roku, gdy woda zalała kilka budynków i pola uprawne.

Lokalnie stany alarmowe mogą być też przekroczone na rzece Węgorapie koło Węgorzewa, czy obszar Dolnej Łyny. 

Sytuację na Żuławach Elbląskich może natomiast pogorszyć północny wiatr powodujący cofkę wody z Zalewu Wiślanego. W zachodniej i wschodniej części województwa w rzekach i jeziorach możliwe są przekroczenia stanów ostrzegawczych. Tak jest m.in. w Kanale Łuczańskim w Giżycku.

Opracowanie: