Wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki wydał decyzję o natychmiastowym usunięciu kontrowersyjnych "szubienic", czyli byłego pomnika poświęconego Armii Czerwonej. Monument autorstwa Xawerego Dunikowskiego znajduje się w centrum Olsztyna. Prezydent Olsztyna może jeszcze odwołać się do sądu administracyjnego, ale to nie wstrzyma prac rozbiórkowych.

Warmińsko-mazurski wojewoda Artur Chojecki swoją decyzję opiera m.in. na dwóch opiniach sporządzonych przez Instytut Pamięci Narodowej

Nie ulega wątpliwości, że jest to obiekt propagandowy, poświęcony Armii Czerwonej, będącej narzędziem totalitarnego państwa jakim był Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich, wykorzystanym do budowy w Polsce systemu komunistycznego w oparciu o powszechny terror i łamanie praw człowieka - czytamy w oświadczeniu przesłanym redakcji.

Według wojewody, nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności ma na celu ostateczne usunięcie pomnika i odebranie narzędzia do dalszego jego wykorzystywania do prorosyjskiej działalności propagandowej na terenie naszego kraju.

Co ważne, decyzja dotycząca "szubienic" nie nakazuje zniszczenia pomnika, a jedynie jego usunięcie z przestrzeni publicznej, w jakiej obecnie funkcjonuje. Monument mógłby być prezentowany w innym miejscu. Wcześniej mówiono m.in. o muzeum czy cmentarzu radzieckim. Jeżeli władze Olsztyna nie będą chciały usunąć monumentu, to zastosowanie znajdzie tutaj ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Wojewoda może usunąć pomnik i kosztami obarczyć gminę.

Czym są olsztyńskie "szubienice"?

Odsłonięty w 1954 r. pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej został wzniesiony w centrum Olsztyna. Na początku lat dziewięćdziesiąt jego oficjalną nazwę zmieniono na pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, a obiekt - wykonany według projektu Xawerego Dunikowskiego - wpisano do rejestru zabytków.

Pomnik nazywany jest potocznie "szubienicami" z powodu charakterystycznego kształtu: dwóch granitowych pylonów symbolizujących otwarty łuk tryumfalny. Poza postacią czerwonoarmisty ze sztandarem, na pomniku wykute są sceny walki. Zakazane prawnie symbole totalitaryzmu komunistycznego, takie jak sierp i młot, zostały niedawno usunięte z pomnika. Według historyków IPN to jednak nie zmienia wydźwięku całego monumentu.