​Cmentarz w Brąswałdzie pod Olsztynem bywa nazywany "Warmińskimi Powązkami". W ocenie ekspertów miejsce to najbardziej oddaje charakter starych warmińskich cmentarzy.

Cmentarz w Brąswałdzie pod Olsztynem leży na przeciwko kościoła, na wzgórzu przy szosie do Barkwedy. 

Jest na nim zachowanych wiele nagrobków z XIX wieku - stoją na nich odlewane żeliwne krzyże, na niektórych rzeźby. Na części starych grobów zachowały się tabliczki z nazwiskami zmarłych - polsko brzmiące nazwiska i imiona zapisane są niemiecką czcionką. Niektóre przedwojenne nagrobki zdobione są płaskorzeźbami Chrystusa lub Maryi - najstarsza część cmentarza ze względu na jej walory historyczne i kulturowe objęta jest ochroną konserwatorską.

Na brąswałdzkim cmentarzu pochowanych jest wielu zasłużonych dla przedwojennej Warmii działaczy propolskich, m.in. ks. Walenty Barczewski (1856-1928) i jego matka Barbara. Nagrobek księdza, który był także poetą i etnografem warmińskim, zdobi rzeźba Chrystusa ukazanego jako dobry pasterz z barankiem na ręku. Grób matki księdza, Barbary, zdobi naturalnej wielkości figura Matki Bożej.

Na cmentarzu w Brąswałdzie są też pochowani następcy ks. Barczewskiego, m.in. ks. Herman Macherzyński i ks. Anicenty Murawski.

Osobną kwaterę na cmentarzu mają dzieci.

W rogu cmentarza w Brąswałdzie znajduje się grób rodziny Żurawskich, o których w ostatnim czasie nakręcono film "Żurawscy z Kanj" (reżyseria Adam Błaszczok). Pięć osób z rodziny Żurawskich straciło życie za propolską działalność, w wyniku opresji reżimów hitlerowskiego i komunistycznego.

Leżący 10 km od Olsztyna Brąswałd jest wsią, która na początku XX w. odegrała ważną rolę w przypominaniu o polskości Warmii. W miejscowym kościele są patriotyczne malowidła ścienne (powstały na zlecenie ks. Barczewskiego), działała tu polska szkoła, urodziła się tu poetka, pisarka i zbieraczka warmińskiego folkloru Maria Zientara-Malewska.