​Wnioski o wypłatę zapomóg do 6000 zł na razie nie wpłynęły, ale mogą dzisiaj spływać - przewidują wojewodowie na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Mimo że wiało tam słabiej, niż w zachodniej i centralnej części kraju, to jednak interwencji było dużo, zwłaszcza na Lubelszczyźnie.


Od czwartku na Lubelszczyźnie było 800 interwencji. Blisko 600 to połamane drzewa i gałęzie, ale jest też 213 uszkodzonych dachów na budynkach gospodarczych i mieszkalnych.

Niestety jest też ofiara śmiertelna. W sobotę w Międzyrzecu Podlaskim (pow. bialski) porywisty wiatr powalił przydrożne drzewo na jadący samochód dostawczy marki Ford-Transit. Mimo reanimacji i prowadzonych czynności ratowniczych nie udało się uratować 71-letniego kierowcy.

Podkarpacie to od czwartku 480 interwencji strażaków. W 167 przypadkach pomagaliśmy zabezpieczyć uszkodzone dachy na domach mieszkalnych, budynkach gospodarczych i użyteczności publicznej. Najwięcej interwencji, w ciągu tych 4 dni, odnotowaliśmy w powiatach rzeszowskim, dębickim, brzozowskim, tarnobrzeskim i kolbuszowskim. Na szczęście nikt nie został ranny - mówi Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiego komendanta wojewódzkiego PSP.

  

 

Opracowanie: