Dwie osoby: 29-latek i 48-latek zginęły wczoraj w wypadkach ciągników rolniczych na Lubelszczyźnie

W Mirczu 48-latek kierujący ciągnikiem rolniczym z nieustalonych przyczyn, na prostym odcinku drogi, zjechał nagle na prawe pobocze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo.

Ciągnik, do którego podczepiony był pług, rozpadł się na dwie części. Mężczyzna zginął na miejscu - informuje asp. sztab. Edyta Krystkowiak, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.

Policjanci wyjaśniają okoliczności tej tragedii. Do późnych godzin nocnych na miejscu pracowali funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora i i biegły zajmujący się rekonstrukcją wypadków drogowych.

W gminie Wierzbica 29-latek zwoził z pola ciągnikiem słomy. Wjeżdżając na pole zatrzymał się i wysiadł, aby otworzyć ogrodzenie. Ciągnik stoczył się i przejechał mężczyznę. Z obrażeniami ciała został on zabrany do szpitala, ale dziś w godzinach porannych zmarł.